Na przełomie lat 60. i 70. motocyklista Unii Poznań należał do najlepszych jeźdźców zawodów Grand Prix w klasie 125 ccm. W roku 1969 został sklasyfikowany na wysokim siódmym miejscu w mistrzostwach świata. W tym samym sezonie podczas Grand Prix Jugosławii na torze w Opatiji wywalczył trzecią pozycję. Na sukcesy w długodystansowych wyścigach motocyklowych endurance liczy teraz nowy polski zespół - POLand POSITION. Tworzą go zawodnicy mający na swym koncie tytuły mistrzów Polski: Paweł Szkopek, Adam Badziak i Tomasz Kędzior. Nasi motocykliści ścigają się na motocyklu Suzuki GSX-R1000 przygotowanym zgodnie z regulaminem klasy Stocksport. W planach ekipa ma starty w zawodach Master of Endurance oraz w wybranych eliminacjach mistrzostw świata endurance - zależy, na ile pozwolą możliwości finansowe zespołu. W skład pierwszej serii wchodzą trzy legendarne 24-godzinne wyścigi: Le Mans, Spa Francorchamps oraz Bol d'Or.Pierwszy krok w realizacji tych zamierzeń został zrobiony. Polski team wystartował najpierw w 24-godzinnych zawodach na torze Bugatti w Le Mans. W tym należącym do najtrudniejszych na świecie wyścigów nasza ekipa uzyskała nadspodziewanie dobry wynik. Ekipa POLand POSITION zajęła 2 pozycję w swojej klasie i 14 w klasyfikacji generalnej zawodów. Wyścig w Le Mans ukończył jeszcze jeden polski zespół - Castrol Yamaha Poland (Andrzej Pawelec, Aleksy Dubelski i Marek Nyga).Kolejnym startem dla teamu POLand POSITION była pierwsza runda mistrzostw świata endurace - 200 mil Imoli. Na tym włoskim torze nasi motocykliści spisali się jeszcze lepiej. Wygrali swoją klasę, a w klasyfikacji generalnej zajęli 11 miejsce. W mistrzostwach świata zdobyli swe pierwsze pięć punktów. Wyścig na Imoli wygrali zawodnicy broniącego tytułu chińskiego zespołu Zonshen 1, którzy jechali motocyklem Suzuki GSX-R1000. Na kolejne zawody mistrzostw świata polscy motocykliści wybierają się do holenderskiego Assen. Tam również zostanie rozegrany 200-milowy wyścig.
24 godziny na torze
Dotychczas największe sukcesy w wyścigach motocyklowych odnosił Ryszard Mankiewicz. Niestety, było to już dosyć dawno.