Logo
WiadomościAktualnościA jednak w Tychach!

A jednak w Tychach!

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

W prasie zawrzało - ze względu na ciężką sytuację finansową firmy z sycylijskich zakładów Fiata ma zostać zwolnionych 8 tys. pracowników.

Włoscy związkowcy "delikatnie" sugerowali, że produkcja nowego małego samochodu Fiata, który będzie następcą produkowanej od wielu lat Pandy, powinna odbywać się we Włoszech, co mogłoby uratować dużą część załogi przed utratą pracy. Niemal natychmiast w Polsce pojawiły się spekulacje, że Fiat, chcąc ratować własną skórę, wstrzyma inwestycję w Tychach i produkcja nowego pojazdu będzie się odbywać we Włoszech. Przedstawiciele Fiata w Polsce stanowczo temu zaprzeczają. Aby jeszcze mocniej umotywować te wypowiedzi, Fiat zdecydował się otworzyć bramy swojej fabryki w Tychach. Dziennikarze mogli zobaczyć, jak wyglądają prace nad budową linii produkcyjnej auta. Po zdemontowaniu maszyn i urządzeń do produkcji między innymi Fiata Uno w tyskich fabrykach tylko na chwilę zrobiło się pusto. Na początku grudnia właściwie gotowa była spawalnia - część zakładu, która wymagała największych inwestycji ze względu na metodę wytwarzania pojazdu. Fiat zapowiada, że już w styczniu 2003 ruszy produkcja. Początkowo w Tychach powstanie 300 sztuk. Samochody te będą testem dla poprawności działania maszyn i oczywiście nie trafią do sprzedaży. Produkcja samochodów przeznaczonych dla klientów rozpocznie się w maju, a sprzedaż we wrześniu. Początkowo bramy fabryki opuszczać będą jedynie wersje 5-drzwiowe. W 2003 roku fabryka zamierza wyprodukować 70 tys. aut. Rok później już 200 tys. samochodów, a w 2004, gdy do oferty dołączą wersje 3-drzwiowa oraz 4x4, wielkość produkcji ma wynieść 200 tys. (z czego 160 tys. będzie przeznaczone na eksport). Rozpoczęcie wytwarzania Smalla nie oznacza końca Seicento - auto, choć w mniejszej liczbie nadal będzie produkowane. Koszt całej inwestycji Fiata wyniósł 570 mln euro, z czego 170 mln przeznaczono na badania i rozwój, a 400 mln na samą infrastrukturę przemysłową. Koszt samej inwestycji w Tychach i zakładach kooperujących to 250 mln euro. Aż 75-80 proc. podzespołów pojazdu będzie wytwarzanych w naszym kraju. Sam produkt nadal owiany jest tajemnicą. Nie znamy na razie ani wymiarów samochodu, ani dokładniejszych danych technicznych. Wiadomo jedynie, że będzie czymś pośrednim między Seicento i Punto. Do napędu posłużą cztery silniki: benzynowe 1.1 (55 KM) i 1.2 (60 KM) oraz powstały we współpracy z GM-em nowoczesny turbodiesel 1.3 w dwóch wariantach mocy - 70 i 85 KM. Prace badawcze nad silnikiem wysokoprężnym kosztowały ogółem 380 mln euro. Jednostka będzie wytwarzana w bielskich zakładach Powertrain. Napęd 4x4 ma być realizowany za pomocą sprzęgła wiskotycznego.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: