Logo

Akcyzowa bomba

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Stawka akcyzy w Polsce wynosi 1427 zł za każde 1000 l benzyny bezołowiowej i średnio 1000 zł za 1000 l oleju napędowego. Benzyna Eurosuper Pb 95 kosztuje na stacji (w połowie września) 3,20 zł za litr, a olej napędowy 2,55 zł za litr.

Zrównanie akcyzy oznaczałoby skok ceny o 42 gr z tytułu podniesienia podatku akcyzowego oraz o 9 gr z tytułu podatku VAT w kwocie podwyżki akcyzy. W sumie ON podrożałby co najmniej o 50 gr i jego cena na stacji wynosiłaby 3,05 zł. Skutki tego byłyby bardzo dotkliwe.Zacząć trzeba od skutków makroekonomicznych. Zwiększona cena ON oznacza podniesienie stawek przez firmy spedycyjne. To pociągnie za sobą podniesienie cen towarów i usług, a dalej już tylko krok do wzrostu inflacji. Oczywiście wszystko zależy od skali udziału transportu samochodowego w rynku spedycji. W Europie stanowi on 75 proc. wszystkich przewozów. W Polsce powoli rośnie i zbliża się do skali kontynentalnej. Zatem wzrost cen na wszystko mielibyśmy zagwarantowany, choć trudno określić o ile procent.W skali samej motoryzacji po kieszeni dostaliby wszyscy właściciele aut z silnikami Diesla. Koszt utrzymania takiego auta wzrósłby znacznie. Zakładając średni roczny przebieg auta na 20 tys. km i średnie spalanie silnika benzynowego na 8,5 l/100 km, a "ropniaka" na 5,5 l/100 km, to rocznie na paliwo do auta benzynowego wydajemy 5600 zł, a w przypadku diesla 2805 zł. Po wprowadzeniu w życie planów Komisji Europejskiej na olej napędowy trzeba by wydawać 3355 zł w ciągu roku, czyli o 550 zł więcej (wzrost o 20 proc.). To średnia cena rocznego przeglądu auta z silnikiem benzynowym. W tej sytuacji atrakcyjność coraz popularniejszych jednostek napędowych TDI zaczęłaby spadać.Na szczęście projekty Komisji Europejskiej nie zawsze stają się prawem dla państw "Piętnastki". Moż-na spodziewać się ogromnego sprzeciwu krajów, których gospodarka uznawana jest za wschodzącą, czyli Hiszpanii,

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: