Dlaczego są zielone? Ano dlatego, że mają zielony pigment, a na dodatek świecą w ciemności. Fascynujące! Ba, nowa mieszanka gumy sprawia, że opory toczenia w przypadku świecącej opony są niższe, przez co spada spalanie. Rewelacja! Pod maską silnik o mocy 286 KM (o ponad 50 więcej niż w wersji bazowej), a na nadwoziu kilka smaczków.
Wloty powietrza w przednim zderzaku wyglądają jak przeszczepione z Ferrari F430, podobnie jest z dyfuzorem i tłumikiem. Generalnie idiotycznie i niedojrzale to wygląda, ale ma swój urok. A już świecące opony uważam za gadżet niesamowicie pociągający. Załóżcie mi takie gumy!