Cien (hiszp. sto) jest modelem jubileuszowym - powstał na przypadające w tym roku stulecie marki Cadillac. Inspiracją stylistów tego dwuosobowego sportowego coupé stał się myśliwiec F-22 Stealth. Tak jak wcześniej Evoq i Vizon, najnowsze studium Cadillaca zwraca uwagę ostrymi krawędziami ograniczającymi trapezoidalne powierzchnie i pionowo ukierunkowanymi reflektorami. Przez tylną szybę widoczny jest umieszczony centralnie 7,5-litrowy, 750-konny aluminiowy V12 - studyjny silnik pod nazwą Northstar XV12 dysponujący bezpośrednim wtryskiem paliwa - przyczyniającym się do wzrostu mocy, poprawy ekonomiki i zmniejszenia emisji spalin - oraz odłączaniem cylindrów pozwalającym zaoszczędzić paliwo.O ile agresywnie stylizowany Cien mógłby być wzorem ambitnego samochodu sportowego przyszłości, o tyle łagodny Chevrolet Bel Air wyraźnie odwołuje się do tradycji modeli tej marki z lat 50. Subtelne obłości, delikatnie wygięta linia okien, zaokrąglona, kratkowana osłona chłodnicy, chromowane, pięcioramienne obręcze kół - wszystkie te charakterystyczne elementy Bel Aira budzą nostalgiczne skojarzenia. Jednak inaczej niż w latach 1955-57, gdy pod maską Chevroletów instalowano V8, do napędzania tego stylowego kabrioletu zastosowano turbodoładowany, pięciocylindrowy silnik rzędowy o pokaźnej mocy 315 KM. We wrześniu 2001 r. Bob Lutz, odpowiedzialny w GM za działania na rynku północnoamerykańskim, miał zażyczyć sobie roadstera marki Pontiac. W styczniu na wystawie w Detroit pojawił się odkryty, rasowy Solstice, któremu na dodatek towarzyszyła wersja coupé! "Niech będzie prosty, czysty i piękny, wtedy go pokochają". To życzenie Lutza się spełniło - Pontiac Solstice jest zgrabny, stylistycznie niekontrowersyjny, a w dodatku bazuje na seryjnych podzespołach General Motors, co potencjalnie ułatwia podjęcie decyzji o jego seryjnej produkcji. Mógłby być powrotem do budzącego emocje samochodu sportowego, którego cena (ok. 25 tys. dolarów) nie przeraziłaby przeciętnego Amerykanina. W tym modelu amerykańskie fantazje najbliższe są rzeczywistości.
Amerykańskie fantazje
Cadillac, Pontiac, Chevrolet - te amerykańskie marki General Motors zasłużyły na brawa gości styczniowej wystawy samochodowej w Detroit trzema modelami studyjnymi pokazującymi, w jakim kierunku rozwijać się będzie ich stylistyka. Zaprojektowane z dużą fantazją są także odpowiedzią na pojawiające się zarzuty, że GM projektuje nudne samochody.