No, tylko mi tu teraz nie mówcie, że A8 nie wygląda jak A4, bo niby jak wygląda? No właśnie, jak A4. Dobrze chociaż, że A8 jest dłuższe, szersze i niższe od Mercedesa klasy S i BMW serii 7, więc jest i najprzestronniejsze wewnątrz, i najbardziej sportowe z zewnątrz, choć w kategorii „Odkrywczość stylistyki” i „Wygląd, który wywołuje emocje” zdobywa zero punktów. A nawet dwa zera.
Wewnątrz auta też niewiele zmian – deska rozdzielcza wygląda tak jak w poprzedniku. Może też ktoś zapomniał ją zaprojektować? Na pokładzie flagowego okrętu Audi nie brakuje najnowszych nowinek technologicznych, choć nie ma się czym podniecać, wszystko już znamy.
Mamy więc system rozpoznający znaki drogowe, pieszych w ciemności i nawet taki, który przygotowuje auto do wypadku, który według komputera za chwilę się wydarzy. Są też reflektory inaczej oświetlające autostradę i drogę w strefie zamieszkania, adaptacyjne zawieszenie, tempomat potrafiący zatrzymać auto oraz nawigację, która jest ona podłączona do tempomatu i reguluje prędkość samochodu w zależności od sytuacji na drodze. Co to znaczy? Jeśli system nawigacji zobaczy korek, to automatycznie zmniejszy prędkość auta. A dlaczego nie może tego zrobić sam kierowca? Nawigacja wpływa także na sposób, w jaki reflektory oświetlają drogę. Proszę, nie pytajcie mnie, o co Niemcom chodzi i jaki sens ma to rozwiązanie...
Jest jednak pewien fajny gadżet na pokładzie A8. To specjalny panel, na którym można pisać. Co na przykład? Nie tylko miejsce, do którego chcemy dojechać (wtedy nawigacja się nim zajmie), ale także numer telefonu (wtedy system głośnomówiący zacznie telefonować). Co ciekawe, A8 potrafi rozpoznać 25 tys. znaków. Ok., ale po co? Cyfr jest 10, a liter 26 – czym są pozostałe 24964 znaki? Może A8 czyta też hieroglify i zna mandaryński? Nie wiem i chyba nie chcę wiedzieć.
Co jeszcze powinniście wiedzieć o nowym A4, to znaczy A8? Tak jak poprzednik, flagowe Audi jest wykonane z aluminium. Każda wersja ma w standardzie 8-biegowy automat i napęd na cztery koła quattro (oprócz najsłabszego turbodiesla). Silnik benzynowy jest jeden – to V8 o pojemności 4,2 l i mocy 372 KM. Turbodiesle są za to trzy i mają moc 201, 247 i 345 KM. Sprzedaż auta ruszy na początku przyszłego roku, a w ciągu roku pojawi się także wersja V12 oferująca bogatsze wyposażenie oraz szersze możliwości personalizacji auta. Coś jak Rolls-Royce, tyle tylko że na mniejszą skalę.
O, jeszcze jedno – na premierę A8 w Miami przyszła Lucy Liu, jeden z Aniołków Charliego. Czyż to nie fajne?