Logo
WiadomościAktualnościAutostradowe przepychanki

Autostradowe przepychanki

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Nigdzie na świecie autostrady tranzytowe nie przechodzą przez miasta, chyba że aglomeracje rozbudowując się wchłonęły je. Wyjątek stanowią miejscowości nadmorskie, w których drogi tranzytowe wprowadzono na tereny zabudowane, ale tylko po to, aby dochodziły one do portów.

Autostradowe przepychanki
Zobacz galerię (2)
Auto Świat
Autostradowe przepychanki

Metropolie wewnątrz lądu są przez autostrady omijane. U nas postanowiono zrobić wszystko na opak. Nieraz z sensem, częściej bez.ŚląskNajwiększa aglomeracja w Polsce od lat boryka się z problemami komunikacyjnymi. Autostrada A-4 miałaby rozwiązać kłopoty.Miasta Śląska są położone mniej więcej wzdłuż osi wschód - zachód. Jedyne wielopasmowe szlaki biegną z północy na południe. Są to tzw. gierkówka, trasa Katowice - Wisła oraztzw. wschodnia obwodnica GOP. Nadzieją na poprawę jest budowa dwóch równoległych dróg, które połączą Katowice i Gliwice: autostrady A-4 i Drogowej Trasy Średnicowej. Oba szlaki mają być oddalone od siebie o kilka kilometrów. Każdy ma jednak spełnić inne zadania. "Drogowa Trasa Średnicowa jest przeznaczona głównie dla ruchu wewnątrz aglomeracji. Na tym samym odcinku, na którym autostrada ma 4 węzły komunikacyjne, my budujemy 26" - mówi Ireneusz Maszczyk, prezes DTŚ. Trasa Średnicowa powstaje już 15 lat. We wrześniu połączy Katowice z Rudą Śląską, co ułatwi dojazd do Zabrza. Nierozwiązany pozostanie jednak problem przejazdu przez Katowice. Ok. 2005 roku przejazd na najbardziej obciążonym kierunku wschód - zachód będzie się odbywał tunelem. Przejazd całą DTŚ od Katowic do Gliwic będzie możliwy dopiero w 2008 roku.Autostrada ma dotrzeć na przedmieścia Gliwic 4 lata wcześniej. W tym roku ma zostać ukończony odcinek od węzła mikołowskiego w Katowicach do węzła Batorego w Chorzowie, o długości 4,4 km. Ma to być najszerszy odcinek A-4. W każdą stronę będą prowadziły trzy pasy ruchu i dwupasmowe jezdnie zbiorcze. Pozostały odcinek autostrady do Gliwic będzie miał po 2 pasy ruchu i pas awaryjny w każdą stronę oraz węzeł komunikacyjny w każdej gminie. "To powinno zapewnić przepustowość wystarczającą na najbliższe 20 - 25 lat" - uważa Marian Sobula, wicedyrektor Południowego Oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych w Katowicach. Prezes DTŚ Ireneusz Maszczyk uważa, że już za 15 lat znowu trzeba będzie rozbudowywać istniejące drogi i projektować nowe. "W Zagłębiu Ruhry, przemysłowym okręgu Niemiec, o podobnej wielkości co Górnośląski Okręg Przemysłowy, jest 15 tras o wysokich parametrach" - mówi Ireneusz Maszczyk.Wreszcie najważniejsze: DTŚ jest i pozostanie drogą bezpłatną. Agencja Budowy i Eksploatacji Autostrad zapowiedziała natomiast, że mimo początkowych obietnic bezpłatnego przejazdu na terenie Śląska, A4 także na tym odcinku będzie płatna.WarszawaTu trwa jedna z największych awantur drogowych. Władze chciałyby wprowadzić autostradę A-2 do stolicy, ale nie zgadzają się na to mieszkańcy.Według planów Ministerstwa Transportu autostrada dotrze w 2007 r. do Brwinowa pod Warszawą. Ponieważ inwestycja od stolicy do wschodniej granicy Polski według ministerstwa jest nieopłacalna, A-2 skończy się, na razie, po zachodniej stronie Wisły. Trwają jednak ciągłe przymiarki do przeprowadzenia tranzytu przez Warszawę. Agencja Budowy i Eksploatacji Autostrad proponuje "wariant zerowy". Autostrada kończyłaby się w Brwinowie, a ruch w mieście rozprowadzany byłby drogami ekspresowymi. W sumie istnieje aż 5 wariantów. Trzy firmowane przez ABiEA, jeden przez drogowców i jeden opracowany przez francuskich specjalistów z firmy projektującej i budującej autostrady - Setec Internationale.ABiEA proponuje ruch w kierunku wschodnim poprowadzić zmodernizowanymi Al. Jerozolimskimi. Projekt wydaje się jednak mało prawdopodobny do zrealizowania ze względu na gęstą zabudowę.W kierunku północnym droga ekspresowa miałaby połączyć węzeł A-2 w Konotopie z Trasą AK. Szlak wiódłby przez Bemowo, ale nie przeprowadzono jeszcze żadnych ekspertyz, które potwierdziłyby, że taka budowa jest możliwa.Propozycja nr 4, wysunięta przez ABiEA, zakłada przeprowadzenie A-2 przez Ursynów. Przeciwstawia jej się argument, że spowoduje to tylko niepotrzebnie zagrożenie ekologiczne.Ostatni pomysł wysunęli Francuzi. Mowa jest o bliskiej obwodnicy biegnącej skrajem Warszawy. Nie zgadzają się na nią jednak mieszkańcy okolic miasta.Najbardziej obiecująco wygląda wariant budowy obwodnicy w okolicach Góry Kalwarii i ekspresowych dróg dojazdowych łączących ją ze stolicą. ABiEA twierdzi, że taki przebieg jest nierealny ze względu na niską rentowność przewidywaną przez najbliższych 20 lat. Gminy przypominają jednak, że koszty budowy poza miastem są kilkakrotnie niższe. Poza tym autostrada jest inwestycją na dziesięciolecia, a nie na dwie dekady.TrójmiastoTu wprowadzenie drogi w miasto bardzo by się przydało. Trójmiasto ma jednak własną obwodnicę, więc drogi A-1 w kierunku portów nikt nie zaplanował.A-1 połączy się z obwodnicą, skąd ruch będzie rozprowadzany na ulice. Trójmiasto musi nadążyć z infrastrukturą drogową za powstającą autostradą. Zamierza zbudować drogi łączące porty w Gdańsku i Gdyni z A-1. W Gdańsku powstaje most wiszący, który umożliwi przeniesienie ruchu ciężkich pojazdów jadących z Portu Północnego poza centrum Gdańska.Natomiast w Gdyni ruch samochodów ciężarowych jadących z terminalu kontenerowego, według ostatnich planów, skierowany będzie bezpośrednio na obwodnicę. Trzeba jednak zbudować połączenie terminalu z estakadą Kwiatkowskiego.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: