Logo
WiadomościAktualnościAwangarda wśród diesli

Awangarda wśród diesli

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Pierwszy silnik wysokoprężny z wtryskiem bezpośrednim pojawił się w samochodach osobowych 1989 roku w Audi 100. W połowie lat 90.

do elitarnego grona producentów oferujących takie jednostki napędowe dołączył Fiat, koncern PSA i inni, a rozwiązanie przestało być egzotyczne. Istotne zalety wtrysku bezpośredniego skłaniały do intensywnego rozwoju tych silników. Przełomem była prezentacja układu Common Rail. Obecnie na rynku zaczynają pojawiać się urządzenia określane jako druga generacja wtrysku Common Rail. Jedną z takich konstrukcji zaprezentował Ford.Nowy silnik w pierwszej kolejności trafi pod maskę Focusa. Uzupełni on aktualną ofertę, na którą składają się dwa turbodiesle z wtryskiem bezpośrednim (z rotacyjną pompą wtryskową) o mocach 75 lub 90 KM. Nowe auto na europejskim rynku pojawi się latem 2001 roku, do Polski powinno zawitać w drugiej połowie roku. Silnik łączony będzie z całą paletą nadwozi:3- i 5-drzwiowym hatchbackiem, z sedanem oraz kombi. Pod koniec roku spodziewać się można również Mondeo z tym silnikiem.Nowe rozwiązaniaInżynierowie Forda dość długo zwlekali z wprowadzeniem układu wtryskowego typu Common Rail, stawiając to rozwiązanie na równi z pompowtryskiwaczami (stosowane z powodzeniem przez Volkswagena i Audi) i rotacyjnymi pompami wtryskowymi. Wskazywano na niezbyt duże ciśnienie wtrysku i niedostateczną precyzję dawki paliwa możliwe do uzyskania w tej konstrukcji oraz na nieproporcjonalnie wysoką cenę. Dopiero znacząca modernizacja układu zachęciła Forda do zastosowania go w swoich samochodach.Najbardziej istotnymi cechami wyróżniającymi jednostki napędowe z układem Common Rail drugiej generacji ma być dynamika, oszczędność i obniżenie hałasu emitowanego przez silnik. Nie bez znaczenia pozostaje bardziej równomierna praca, wyeliminowanie drgań i wibracji oraz poprawa czystości spalin. Osiągnięto to przez podniesienie precyzji dawkowania paliwa. Można dokładnie modelować przebieg wtrysku w każdym cylindrze osobno. Od strony technicznej nowy układ charakteryzuje się wyższym ciśnieniem paliwa, małymi gabarytowo wtryskiwaczami, sterowanymi za pomocą elektrozaworów, zapewniającymi bardzo krótki czas reakcji.Nowy Common Rail to też precyzyjny dobór dawki paliwa do wtrysku wstępnego. W zależności od parametrów pracy dobrać można czas podania paliwa oraz jego ilość - z dokładnością do 1 mm sześciennego. Odpowiednie przeprowadzenie wtrysku pilotażowego zapewnia małą "twardość" biegu oraz zmniejszenie poziomu hałasu.Z silnikiem współpracuje (zintegrowana z kolektorem dolotowym) turbosprężarka o zmiennej geometrii. Zastosowanie kierownicy pozwoliło zrezygnować z zaworu upustowego. Odnaleźć można za to układ recyrkulacji spalin (poprawa czystości) z chłodzeniem wodnym i oczywiście chłodnicę powietrza doładowującego (tzw. intercooler). Godne odnotowania jest bardzo wysokie ciśnienie doładowania, jakie może osiągać turbosprężarka: maksymalnie to 1,2 bara.Elektroniczny układ sterujący IDM (Injector Driver Module) zaopatrzony jest w mnóstwo czujników: m.in. ciśnienia i temperatury paliwa, temperatury powietrza doładowującego, masowy przepływomierz powietrza, czujniki położenia pedałów. W kadłubie silnika umieszczono czujnik spalania stukowego. Z jednej strony zabezpiecza on silnik przed szybszym zużyciem wynikającym z nieprawidłowo przebiegającego procesu spalania, z drugiej zaś jest jednym z elementów obniżających hałas jednostki napędowej. Piezoelektryczny (czyli działający bardzo szybko, bo z użyciem kryształów) czujnik steruje pilotażową dawką paliwa, stosowaną we wtrysku wstępnym.Do ciekawostek zaliczyć można układ chwilowego zwiększenie momentu obrotowego. Funkcja ta aktywuje się w momencie wykorzystania przez kierowcę maksymalnych możliwości silnika, np. przy gwałtownym przyspieszaniu. Dało się to uzyskać dzięki szczególnie precyzyjnemu działaniu elektroniki sterującej pracą silnika, potrafiącej maksymalnie wykorzystać turbosprężarkę. Standardowe 250 Nm wzrasta wtedy do 280 Nm, co - zważając na pojemność silnika - jest już wielkością znaczną.Jazda z wigoremNowy silnik, mimo że wysokoprężny, podkreślać ma dynamiczny charakter Focusa. Auto ze znaczkiem TDCi symbolizować ma nie tyle kopcącego i trzęsącego diesla co nowoczesny dynamiczny pojazd. Bez wątpienia pomagają w tym doskonałe osiągi. Producent obiecuje prędkość maksymalną 193 km/h, zaś osiągnięcie 100 km/h trwać ma 10,8 s. Najcenniejsza jest jednak elastyczność auta, a przyspieszenie z 50 do 120 km/h na 4 biegu trwa praktycznie tyle samo czasu co osiągnięcie "setki". Przyjemnie i niezauważalnie działa turbosprężarka nie pozostawiająca zjawiska "dziury" w obrotach.Zapewniając przyjemną jazdę Ford stara się trafić do klientów zafascynowanych osiągami swojego samochodu i nie zamierzających dotychczas sięgnąć po auto z silnikiem wysokoprężnym. Co prawda niektórzy producenci oferują nieco mniejsze spalanie, to jednak 5,5 l/100 km Focusa ujmy mu nie przynosi.Dobre efekty przyniosły też działania zmierzające do obniżenia poziomu hałasu - w każdych warunkach silnik zachowuje się dyskretnie i często trzeba wprawnego ucha, aby pracujący motor bez wahania sklasyfikować jako diesla.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: