To czteroosobowe coupé jest szerokie (prawie 2 m), niskie (nieco ponad 1,2 m) i stosunkowo krótkie (4,6 m). Wewnątrz mamy cztery fotele oraz kosmicznie minimalistyczną deskę rozdzielczą. W środku dominują jasne materiały, nowoczesne wzornictwo i najnowsze nowinki technologiczne (np. trójwymiarowy Head-Up Display, który wyświetla na przedniej szybkie najważniejsze dla kierowcy informacje). Podnoszone, boczne drzwi są tak duże, że można dzięki nim wygodnie zająć miejsce i na przednich, i na tylnych fotelach. Bardzo fajnie.
Napęd? Turbodiesel ma trzy cylindry, 1,5 l pojemności i 163 KM. Oprócz tego są dwa silniki elektryczne, a razem jest 328 KM. Osiągi? 4,8 s do setki (tak szybko jak M3), maksymalnie 255 km/h (M3 – 250 km/h), średnie spalanie 3,76 l/100 km (M3 – 12,4 l/100 km) i emisja CO2 na poziomie 99 g/km (M3 – 295 g/km). Inne ciekawostki?
Nawigacja modelu wie, kiedy jesteśmy na autostradzie i w związku z tym zmienia nieco aerodynamikę auta (zamyka niektóre otwory chłodzące), co służy, jakżeby inaczej, obniżeniu zużycia paliwa. Na razie nie wiadomo, którego dokładnie dnia EfficientDynamics wyjedzie na drogi (najpierw w trybie elektrycznym przez 50 km, a potem kolejne 650 km na oleju napędowym), ale to się stanie w najbliższym czasie. I dobrze!