Niemiecki dziennik Spiegel opublikował informację, że bawarski koncern BMW wprowadza program oszczędności, w ramach którego zlikwiduje 8 tys. miejsc pracy. Stanie się tak przede wszystkim z powodu zmiany organizacji pracy, co spowoduje ograniczenia w wynajmie pracowników sezonowych i zatrudnianiu pracowników na czas określony. Program oszczędności dotknie jednak także części kluczowych pracowników, których w chwili obecnej jest ok. 108 tys. Firma liczy, że część pracowników w wieku emerytalnym przejdzie na przymusową emeryturę, a na ich miejsce BMW nie będzie nikogo zatrudniać, a niektórzy starsi pracownicy będą motywowani do przejścia na przedwczesną emeryturę. Postanowienia nie dotyczą amerykańskich i chińskich zakładów, gdzie przeciwnie nowi pracownicy będą przyjmowani.

Wydajność firm zrzeszonych w koncernie BMW ma w przyszłym roku wzrosnąć o 5-10%, tak by dochodowość zbliżyła się do Mercedesa.

Niedawno opublikowane badania instytutu samochodowego Pricewaterhouse Coopers pokazuje, że fabryki BMW mają dobrą objętość produkcji (średnio BMW wykorzystuje swoje zdolności produkcyjne na 95,57%) i w tym zakresie widoczny jest trend wzrastający (w roku 2006 było to 90%). Mercedes-Benz nie osiąga tak dobrych wyników (wykorzystanie zdolności produkcyjnych na 80-85%), jednak całkowita wydajność pracy jest o wiele bardziej kompleksowym wskaźnikiem, który BMW chce w roku 2008 poprawić.

W ramach nowej strategii BMW usiłować będzie o polepszenie swoich wskaźników finansowych tak, by do roku 2012 zaoszczędzić 6 mld euro. BMW zamierza także do roku 2012 zwiększyć sprzedaż detaliczną swoich samochodów do poziomu 1,8 mln pojazdów rocznie. W segmencie motocykli chce w tym samym horyzoncie czasu osiągnąć sprzedaż 150 tys. motocykli, czyli o 50% więcej niż obecnie. Do roku 2012 zdolności produkcyjne zakładu w Spartanburgu zwiększą się z obecnych 140 tys. do 240 tys. samochodów rocznie. Wzrost produkcji na terenie USA ma na celu zmniejszenie ryzyka związanego z rozwojem kursu dolara.

Źródło: Spiegel