16C Galibier to taki Veyron, tyle tylko że większy i bardziej luksusowy. Czteroosobowe wnętrze nowego Bugatti wręcz szokuje prostotą i bezpretensjonalnością, a poszczególne elementy zwalają z nóg. Na przykład taki prędkościomierz wyskalowany do 390 km/h. Albo zegarek, który może pokazywać czas i na desce rozdzielczej, i na nadgarstku właściciela. Fenomenalne!
Choć czy tak naprawdę właściciel będzie musiał patrzeć na zegarek? Podobno szczęśliwi czasu nie liczą, a poza tym właściciel Galibiera nie powinien być nigdy spóźniony. Pod długą, podwójnie otwieraną maską 16C pracuje 16-cylindrowy silnik z Veyrona, tyle tylko że zamiast czterech turbosprężarek ma dwa kompresory, a zamiast 1001 będzie mieć około 800-900 KM.
To wystarczy, by Galibier był najmocniejszą i najszybszą limuzyną świata. Mój wewnętrzny głos mówi mi, że Galibier będzie też najdroższą limuzyną świata. Wątpisz w to?