Logo
WiadomościAktualnościCałkowita zmiana koncepcji

Całkowita zmiana koncepcji

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Mniej znaczy więcej - taka maksyma przyświecała projektantom nowej Astry o oznaczeniu fabrycznym GM3300. "Mniej" to znaczy ograniczenie zmian w stosunku do poprzednika, mniejszy nakład pracy w konstrukcji układu jezdnego, mniej wariantów karoseryjnych (nie będzie sedana, jedna odmiana ma odgrywać rolę coupé i kabrioletu jednocześnie).

Znacząco zostanie też uszczuplone opóźnienie czasowe Astry w stosunku do konkurentów - premiera jesienią 2003 roku podczas salonu we Frankfurcie, sprzedaż na początku 2004 roku. Zaoszczędzone w ten sposób pieniądze firma chce zainwestować w technikę, lepsze wyposażenie standardowe i modny design. GM3300 jest pierwszym Oplem, który w całości pochodzi spod pióra nowego szefa designu Martina Smitha. Podczas gdy Golf V przejmuje ewolucyjne rozwiązania, a Focus II pozostanie najprawdopodobniej przy języku formy poprzednika, Astra zrywa definitywnie ze swoimi tradycjami. Nowoczesne proporcje, klarowne linie i duża dbałość o detale pozwolą temu modelowi podążać z duchem czasu. Mimo świetnego wyglądu nie ucierpi funkcjonalność - współczynnik oporu powietrza będzie lepszy, w przypadku wersji Caravan (kombi) i następcy Zafiry przestrzeń nad głową zostanie powiększona, a karoseria ma być znacznie sztywniejsza. Ponieważ jednak ogólnym założeniem przy projekcie są oszczędności, płyta podłogowa została przejęta z poprzednika. Efekt? Opel nie może się pochwalić niezależnym tylnym zawieszeniem, jak np. Focus czy Golf. Czy to wada? "Eksperymentowaliśmy z tylną osią od Fiata Stilo, ale nie zdecydowaliśmy się na takie rozwiązanie - poinformował nas wysokiej rangi inżynier pracujący nad Astrą. - Zamiast niego obecne zawieszenie zostało gruntownie przerobione i na nowo zestrojone. Dzięki temu uzyskaliśmy efekt podobny do konkurencji, także w zakresie komfortu podróżowania". Nowa strategia dotyczy także wariantów karoseryjnych. Zamiast zmieniać tylko dach lub tylną część pojazdu, w przyszłości każda odmiana Astry zyska własną, zindywidualizowaną karoserię. Niezbyt popularna dotychczas wersja 3-drzwiowa będzie teraz wyraźnie niższa, bardziej sportowa i ma nawiązywać do takich aut, jak Manta czy Calibra. Znacznie wyżej upozycjonowana od poprzednika Vectra kombi zrobi miejsce dla większej niż do tej pory Astry Caravan - dzięki powiększeniu o kilka centymetrów rozstawu osi wersja kombi będzie znacznie pojemniejsza. Na tej samej płycie podłogowej bazuje też następca Zafiry, który tak jak poprzednik będzie oferował 7 miejsc. Nowość to także możliwość składania i chowania pod podłogą drugiego rzędu siedzeń. Później ma pojawić się także wersja z napędem na obie osie. Astra Open-Air, która w zależności od pogody i humoru posiadacza może być coupé lub kabrioletem, pojawi się z pewnością najpóźniej. Odpowiednio zaprojektowany elektryczny mechanizm składania dachu ma pozostawić sporą przestrzeń bagażową. Duży postęp nowe auto robi także pod względem wyposażenia wnętrza. Nie mamy tu tylko na myśli uformowania deski rozdzielczej, która w ogólnym założeniu będzie nawiązywała do kokpitu Vectry, ale także użyte do jej produkcji materiały, ich kolorystykę oraz jakość montażu. Firma uważnie przyglądała się temu, co dzieje się u innych wytwórców. Na szczególną uwagę zasługuje zwłaszcza środkowa konsola - telefon i pokładowy monitor są bardzo estetycznie umiejscowione. Służące do obsługi czterech urządzeń pokrętło zostało tak pomyślane, że nawet nieobeznani z nowoczesną techniką kierowcy nie bedą mieli najmniejszego problemu. Multifunkcyjna kierowni-ca z Vectry została przekonstruowana. Z czasem pakiet bezpieczeństwa, zawierający obok obowiązkowego już ABS-u także ESP i 6 poduszek powietrznych, stał się standardem w kompaktach. Nowy Opel nie będzie tu wyjątkiem - znajdziemy w nim także aktywne przednie zagłówki, napinacze pasów ze stopniowaną siłą działania oraz specjalne poduszki w siedzeniach zapobiegające wysuwaniu się pasażerów spod pasów bezpieczeństwa. Nowa karoseria auta ma być znacznie sztywniejsza, co przyczyni się do poprawy bezpieczeństwa w przypadku zderzenia. Sztywniejsze nadwozie to także precyzyjniejsze prowadzenie oraz większy komfort podróżowania - elementy z tworzyw sztucznych, takie jak deska rozdzielcza, nawet podczas jazd po wyboistym terenie nie powinny wydawać żadnych dźwięków. Oczywiście zbyt wcześnie jeszcze mówić o cenach. Wiadomo jednak, że Opel chce je skalkulować, aby nowe auto było przynajmniej o 3 proc. tańsze od poprzednika. W tym przypadku mniej naprawdę znaczyłoby więcej.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: