Tak, nie ma tu żadnej pomyłki – auto sprzedawane jako klasa E Coupé to z technicznego punktu widzenia klasa C, tyle tylko że z nowymi, kanciastymi oprawkami klasy E. Nie mówicie, że tego nie wiedzieliście? Wracając do Carlssona – niemiecki tuner zadbał o podwójny wydech i 20-calowe koła, a do tego dołożył adaptacyjne zawieszenie, które można obniżyć o 30 mm w stosunku do zwykłego modelu. A moc? Zamiast 388 KM jest 435 KM. Powinno wystarczyć. Wewnątrz jest więcej skóry i Alcantary, aluminiowe pedały i, uwaga, podświetlane dywaniki. Podświetlane dywaniki! Jakby nie patrzeć – gadżet godny programu Pimp my ride!
Carlsson CK50 – wzmocniona klasa E
Nie wydawało nam się, aby Mercedes E500 Coupé był za słaby. W końcu ma 388 KM, a to całkiem sporo jak na klasę C.