Chcieliby np., żeby dach kabrioletu składał się automatycznie w tak krótkim czasie, ile trwa przeciętna zmiana świateł. Bo przecież w takim samochodzie chodzi także o to, by się dobrze w nim prezentować. A jak wygląda kierowca kabrioletu, który musi zatamować ruch na skrzyżowaniu, bo dach jego samochodu nie zdążył się jeszcze otworzyć? Śmiesznie. Właścicielom najnowszego Porsche 911 Carrera Cabrio taka sytuacja nie grozi. Nawet jeśli zmiana świateł przyłapie ich w trakcie składania dachu - co jest mało pradopodobne, bo cała operacja trwa zaledwie 20 s od chwili naciśnięcia guzika do schowania się konstrukcji pod sztywną klapką - mogą jechać dalej. Mechanizm działa bowiem także podczas jazdy z prędkością do 50 km/h. Pasja zamieniona w sportowe osiągiJuż po pierwszych przejechanych kilometrach wyczuwa się, z jak wielką pasją pracowali inżynierowie Porsche nad tym modelem. Ale też, z jakim perfekcjonizmem! Ten samochód demonstruje trudną do naśladowania harmonię, jest dowodem na to, jaką ewolucję przeszła "911". Wszystko, czym zachwyca coupé - sportowy styl, lekka konstrukcja (kabriolet jest tylko o 85 kg cięższy od zadaszonej wersji), żwawość i łatwość obsługi - jest obecne w takim samym stopniu w kabriolecie.Zapewne prawdziwych fanów Porsche to stwierdzenie oburzy, ale dużą przyjemność sprawia... wolna jazda Carrerą Cabrio. Jak wolna? No, tak do 120 km/h. Odgłosy wiatru nie są wtedy uciążliwe, można podziwiać krajobraz i... szczęśliwe twarze kierowców innych aut, którym udało się wyprzedzić nasze Porsche. A jeśli chcemy, żeby uśmiech z ich twarzy szybko zniknął, wystarczy wcisnąć pedał gazu.Jeśli ktoś zamierza traktować to auto jak prawdziwego sportowca, nie ma problemu. Sprint do "setki" w niewiele ponad 5 sekund (w Carrerze S 4,9 s), 6 gładko zmienianych biegów i wskazówka prędkościomierza gna do 285 km/h, a w wersji S nawet do 293 km/h. Ale szybko jeździć potrafią i inni. Prawdziwą frajdę sprawia jazda na dobrze wyprofilowanych, ale niezbyt ostrych zakrętach. Wtedy dopiero okazuje się, który samochód można przyjemnie prowadzić. Porsche jest tu mistrzem. Lekko i precyzyjnie wchodzi w zakręt, daje doskonałe wyobrażenie o tym, co dzieje się na zewnątrz pod kołami. Dobre wrażenia potęguje także sztywne nadwozie. Zawieszenie kół (z przodu zmodyfikowany McPherson, z tyłu oś wielowahaczowa) zdaje się nie znać pojęcia obszaru granicznego. Razem z hamulcami (cztery perforowane, wentylowane tarcze, czterotłoczkowe zaciski) należą do absolutnej światowej czołówki. Za 10 tys. euro można dokupić układ PCCB (Porsche Ceramic Composite Brakes) z tarczami ceramicznymi o średnicy 350 mm. W wersji S instalowane jest standardowo aktywne zawieszenie PASM (Porsche Active Suspension Management).Przyjemnie i bezpiecznie pod gołym niebemTo wszystko, co znamy już od zeszłego roku z wersji coupé, w otwartym kabriolecie dostarcza jeszcze więcej radosnych wrażeń. Po pierwsze, dlatego że do uszu kierowcy docierają nieprzytłumione dźwięki pracy 6-cylindrowego boksera (które nie są jednak nieprzyjemnie głośne). Po drugie, ponieważ jazda pod pogodnym niebem, gdy wiatr targa fryzurę, nie ma sobie równych. Zwłaszcza że powietrze dociera do wnętrza samochodu bez turbulencji. Podróżni są dosyć dobrze chronieni przed nadmiernymi podmuchami, m.in. dlatego że w odróżnieniu od poprzedniego modelu w nowej Carrerze Cabrio także tylne, trójkątne okienko daje się elektrycznie podnieść. Jeśli i tego byłoby za mało, to do dyspozycji pozostaje ręcznie rozkładany windszot, który nie zasługuje jednak na nagrodę w kategorii zaawansowania technicznego.W dziedzinie bezpieczeństwa Porsche zapewnia wszystko, co najlepsze. Jest tu 6 airbagów, a za składanymi tylnymi minisiedzeniami pod małymi pokrywami schowano masywne pałąki przeciwkapotażowe. Wysuwają się one automatycznie, gdy Carrerze grozi poważny wypadek z przewróceniem do góry kołami. O bezpieczeństwo aktywne dba m.in. instalowany seryjnie układ kontroli stabilności PSM (Porsche Stability Management), odpowiednik ESP.Nie ma wątpliwości, że twórcom nowej Carrery Cabrio znów udało się skonstruować znakomitą maszynę, która daje się prowadzić bardzo sportowo lub całkiem łagodnie. Rodzi się jednak pytanie: czy można będzie w tak doskonałej konstrukcji właściwie coś jeszcze poprawić? W ten sposób rzecz ujmując, producent z Zuffenhausen nie ułatwił sobie zadania na przyszłość.
Carrera cabrio na wiosnę
Samochody marzeń dostępne są nielicznym. I ci nieliczni, których stać na zapłacenie kilkuset tysięcy złotych za dwuosobowe auto z miękkim dachem, miewają czasem specjalne wymagania.