Serwis internetowy producenta nadwozi Castagna mówi bardzo poetycznie. Historia firmy Castagna rozpoczyna się w odległych czasach w Mediolanie, wtedy Włochy nie były zjednoczone, a miasto było bardziej europejskie niż lombardzkie. W dzielnicy San Celso, kiedyś około roku 1830, czeladnik Carlo Castagna pracował dla znanej manufaktury Ferrari, a wcześniej Mainetti & Orseniga, produkującej luksusowe dorożki dla arystokracji i europejskich rodzin królewskich. Po czasie Carlo zyskał sobie uznanie kolegów i pracodawców i w roku 1849 przejął firmę pana Ferrari, który odszedł na emeryturę.
Carlo dalej buduje majestatyczne dorożki i jest znany ze swojej fanatycznej dbałości o szczegóły. Jest przekonany, że luksusowa rzecz musi być budowana długo i z namiętnością dla każdego szczegółu. Niestety zbliża się koniec 19. wieku i nadchodzi rewolucja przemysłowa. Modne stają się pojazdy z napędem parowym czy spalinowym, które przepowiadają los podobnie zorientowanych firm.
Castagna stworzył swój pierwszy samochód nazwany Sparviero (krogulec) na podwoziu Fiat 24HP dla nikogo innego niż królowa Włoch Małgorzata Sabaudzka. Późniejsza kariera poszła bardzo szybko – Carrozzeria Castagna buduje na zamówienie karoserie (bądź przeprowadza ich modyfikacje) na podwoziach znanych firm Isotta Fraschini, Mercedes-Benz, Hispano Suiza, Daimler, Lancia, Duesenberg czy Alfa Romeo. Szczytowy okres firmy datuje się na lata 20.-30. – firma w tym okresie jest największym producentem nadwozi we Włoszech i zatrudnia 400 pracowników. Zamówień nie brakuje, tak więc Castagna może otworzyć pierwszą taśmę produkcyjną na chromowanie części. Dzięki temu firma nawiązuje współpracę ze spółką Wagon-Lits budującą luksusowe wagony dla legendarnego Orient Express. Wieczorami w fabrykach spotkać można było elegancko ubrane osoby – klientów, którzy w towarzystwie kierowników firmy mogli doglądać na realizację swoich zamówień.
Podobnie jak w wypadku innych znanych marek II wojna światowa była początkiem upadku firmy. Załamał się rynek w Stanach Zjednoczonych na skutek czego zbankrutowała firma Isotta Fraschini Automobili, tak więc spółka Castagna za jednym zamachem straciła najlepszych klientów i najpopularniejszego dostawcę podwozi. Skończyły się czasy, kiedy firma oficjalnie dostarczała samochody do Watykanu czy miejscowemu establishmentowi. Fabryka snów, która szybkości dodawała na elegancji i była w stanie przeżyć bombardowanie w roku 1942, nie przeżyła nowej rzeczywistości i w roku 1954 zbankrutowała.
Przenieśmy się teraz kilkadziesiąt lat w przyszłość. W roku 2002 podczas przestiżowej imprezy Concorso d’Eleganza di Villa d’Este po raz pierwszy prezentuje się prototyp Auge, samochód z podwoziem Maserati zbudowany na zamówienie. Tylko kilku znawców motoryzacji wiedziało, że pod projektem podpisana jest spółka Castagna, a tylko niewielu znało bogatą historię. Niestety ani tym razem firmie nie udało się przeniknąć do świadomości potencjalnych klientów. Przełomem były dopiero przebudowy samochodów marki Mini czy koncepcyjna Aria bazująca na Ferrari 575M.
Chociaż warto było przybliżyć historię spółki to nie ona jest głównym tematem tego artykułu. Ponieważ Castagna ciągle prezentują jakąś nowość, a w projektach firmy odbija się co najmniej dawna dbałość o szczegóły, skupmy się na jej najnowszym osiągnięciu.
Najnowsze dzieło było kiedyś seryjnym modelem Chevrolet Corvette Z06, jednak projektanci spółki Carrozzeria Castagna wpadli na pomysł przypomnieć Amerykanom jak wspaniałe samochody budowali dla nich ponad 50 lat temu. Z Corvette zapożyczono wyłącznie aluminiową ramę i technikę, wokół których stworzono zupełnie nową karoserię z karbonu, dzięki czemu udało się uzyskać masę poniżej 1,4 tony. Atrapa chłodnicy przypomina pierwszą Corvette z roku 1953, lusterka zewnętrzne wyglądają, jakby projektanci skradli je z magazynu zespołu formuły 1, a do wyścigów nawiązuje także trzyczęściowy dyfuzor pod tylnym zderzakiem.
Włosi nie zaspokoili się seryjnymi osiągami 377 kW (512 KM) i 637 Nm, tak więc pod maskę trafiły dwie sprężarki mechaniczne. Po tej ingerencji silnik o pojemności 7 l produkuje 603 kW (820 KM) i 1000 Nm. Jednostka przekazuje siłę napędową poprzez 6-stopniową manualną skrzynię biegów na tylne 20-calowe koła. Czas przyśpieszenia od 0 do 100 km/h tego luksusowego bolidu szacuje się na 3,4 s, a do 200 km/h auto powinno się rozpędzić w ok. 9,5 s. Prędkość maksymalna przewiduje się na poziomie 350 km/h. Nie wiadomo w ilu egzemplarzach samochód powstanie, ale Corvette we włoskim garniturze ma kosztować ok. 270 tys. euro. A propos, jeśli zastanawiacie się, co oznaczają litery AZNOM, po przeczytaniu ich od tyłu wszystko staje się jasne.