• Drożeje nie tylko paliwo dieslowskie – gwałtowne zwyżki dotyczą także benzyny
  • Choć właśnie pada kolejna psychologiczna bariera cen na stacjach, to raczej nie koniec podwyżek. Na stacjach benzynowych w Polsce padają historyczne rekordy cenowe
  • Ceny na stacjach biją rekordy pomimo działającej wciąż "tarczy antyinflacyjnej". Gdyby obowiązywał podatek VAT w pełnej wysokości, 8 zł kosztowałby dziś litr benzyny, natomiast litr diesla – 9,5 zł
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onetu

Właśnie doświadczamy największych podwyżek cen paliw od początku napaści Rosji na Ukrainę, tyle że wyczerpały się narzędzia chroniące kierowców przed podwyżkami cen paliw. "Tarcza antyinflacyjna" działa, a mimo to na pylonach stacji z dnia na dzień pierwszą liczbą w cenie podstawowego oleju napędowego jest osiem. Benzyna jest sporo tańsza, ale wcale nie tania: ceny tego paliwa, i to wcale nie na stacjach przy autostradzie, zbliżają się do 7 zł za litr. O ile nic gwałtownego się nie wydarzy, ceny jeszcze trochę podskoczą.

Analitycy: jeszcze w tym tygodniu litr ON po 8,14 zł

Według analityków e-Petrol.pl w ciągu kilku dni średnia cena litra ON na stacjach może wzrosnąć do 8,14 za litr, a benzyny – do 6,89 zł za. litr. W praktyce na niektórych stacjach już dziś jest drożej i ceny te wciąż nie oddają lawinowych podwyżek cen paliw w hurcie. Obecnie, licząc już z "małym VAT-em", stacje kupują litr ON po 8,28 zł za litr, a benzynę – po 6,97 zł za litr. Niektóre mogą liczyć na bonus, ale nieduży, zatem 8,5 zł za litr ON, a może nawet 9 zł za litr tego paliwa na stacjach to wartości realne jeszcze tej zimy. Ceny zresztą byłyby już wyższe, gdyby nie obniżona czasowo stawka podatku VAT na paliwa. Co ciekawe, ceny przyspieszają w takim tempie, że analitycy zajmujący się rynkiem paliw nie nadążają z korygowaniem przewidywań. Pod koniec tygodnia "stare" prognozy są już mocno nieaktualne.

Benzyna po blisko siedem zł, diesel ponad osiem: co się dzieje?

Jeśli chodzi o paliwo dieslowskie, to wraz z nadchodzącą zimą paliwo to drożeje okresowo od lat dlatego, że służy także do ogrzewania, niemniej dotychczas nigdy nie notowało takich poziomów. Ten sezon jest wyjątkowy, ponieważ popyt na to paliwo "podgrzewają" elektrownie olejowe, które robią zapasy większe niż zwykle – mogą być potrzebne na wypadek braku gazu, węgla i innych paliw. Diesel jako gotowe paliwo drożeje więc na światowych rynkach, również na wysokim poziomie (ok. 95 dolarów za baryłkę) są ceny ropy. Polska – przypomnijmy – sprowadza nie tylko ropę naftową, z której produkowane są paliwa i inne produkty ropopochodne, lecz także gotowe paliwa: benzynę i ON. Polskie rafinerie nie mają wystarczających mocy przerobowych, by zaspokoić krajowe potrzeby.

Drogie waluty oraz inflacja widoczne na pylonach stacyjnych

Cena na stacji paliw w Warszawie, 11.10.2022 Foto: Maciej Brzeziński / Auto Świat
Cena na stacji paliw w Warszawie, 11.10.2022

W tym miejscu należy wspomnieć o "gwoździu do trumny" polskich kierowców, jakimi są notowania złotego: można żartować, że w kantorach mamy "wszystko po pięć złotych", niemniej wysokie kursy dolara i euro przekładają się m.in. na ekstremalne koszty pozyskania paliw, a zatem i na ceny na stacjach. To dlatego – pomimo iż to "nie sezon" – drożeje także benzyna. Swoje dokłada inflacja i ogólny wzrost kosztów wytwórców i pośredników.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

Co do ropy, to jej notowania podbijają deklaracje krajów OPEC o ograniczeniu wydobycia. Mamy mieszankę wszystkich możliwych zdarzeń, które wpływają na wzrost cen na stacjach.

Ciekawostka: właściciele domów jednorodzinnych ogrzewający domy olejem opałowym, aby kupić to paliwo, muszą posiadać odpowiednie dokumenty, sprzedaż jest ściśle kontrolowana. Tymczasem olej opałowy w dzisiejszych warunkach wcale nie musi być tańszy niż paliwo sprzedawane na stacjach – bywa nawet droższy z powodów podatkowych.

Drogie paliwo – czy warto tankować na zapas?

Niestety, na jednym baku nie zaoszczędzimy zbyt wiele, a kupowanie na zapas może tylko narobić nam kłopotów. Obecnie bowiem mamy okres przejściowy, podczas którego paliwa mają "przejściowe" parametry. Stacje benzynowe mają obowiązek sprzedawać zimowy olej napędowy od 1 listopada. Używanie zimą letniego albo przejściowego ON może unieruchomić samochód. W przypadku aut benzynowych konsekwencje stosowania letniego paliwa zimą nie są aż tak duże – co najwyżej możemy mieć problemy z uruchamianiem silnika, niemniej niewielka oszczędność nie jest warta potencjalnych kłopotów.