• Obecnie ceny paliw na polskich stacjach należą do zdecydowanie najniższych w Unii Europejskiej. Według danych e-petrol obecnie za litr benzyny w Polsce zapłacimy średnio 7,32 zł. Za ten sam produkt Bułgarzy muszą zapłacić niemal o złotówkę więcej, bo aż 8,15 zł. Podobnie jest w Rumunii, gdzie benzyna kosztuje 8,16 zł.
  • W Polsce kierowcy korzystają z wakacyjnych promocji, które pozwalają jeszcze bardziej obniżyć rachunki za paliwo niż wynika to z cen na pylonach stacyjnych. A ceny podawane przez e-petrol nie uwzględniają obniżki na stacjach ORLEN w wysokości 30 gr dla wszystkich użytkowników programu lojalnościowego ORLEN VITAY i 40 gr dla użytkowników Karty Dużej Rodziny.

Wojna w Ukrainie spowodowała ograniczenie importu rosyjskiej ropy przez większość państw europejskich. Rosyjski surowiec trzeba było jednak czymś zastąpić. Obecnie większość państw europejskich w szybkim tempie zmniejsza ilość przerabianej tańszej rosyjskiej ropy, za to zwiększa wykorzystanie droższej ropy sprowadzanej z innych źródeł. Taki stan rzeczy spowodował w pierwszej kolejności gwałtowne giełdowe wzrosty cen ropy pochodzącej z krajów innych niż Rosja.

Ceny ropy to jedno, ceny gotowych paliw to drugie

Rosnące ceny ropy to jednak niejedyny problem, ponieważ jednocześnie – w znacznie większym stopniu – na rynku europejskim wzrosły ceny gotowych paliw. Można wręcz powiedzieć, że ceny gotowych paliw oderwały się od giełdowych notowań ropy naftowej. Praprzyczyną tego problemu jest pandemia Covid-19, która na wiele miesięcy zmniejszyła zapotrzebowanie na paliwo nie tylko w Europie, ale na całym świecie. Z tego powodu w okresie pandemii doszło do zamknięcia wielu rafinerii produkujących paliwa. Zastój na rynku paliw spowodowany pandemią skończył się, popyt na paliwa wzrósł do poziomu nawet wyższego niż przed pandemią i w praktyce przekroczył obecne możliwości wytwarzania tych produktów. Na to nałożył się kryzys wywołany wojną w Ukrainie i sankcje na import oleju napędowego z Rosji. Pogłębiły one ich deficyt na europejskim rynku w skali globalnej. Efekt był łatwy do przewidzenia: od początku roku na światowych giełdach, a szczególnie w Europie, gwałtownie drożały benzyna i olej napędowy. W ślad za tymi notowaniami drożały paliwa na stacjach.

Kierowcy w całej Europie zmagają się z nieznanymi wcześniej cenami paliw

Aby złagodzić szok spowodowany wysokimi cenami paliw, wiele rządów zdecydowało się na czasowe obniżenie podatków nakładanych na te produkty. Pomoc ta skierowana do kierowców i przedsiębiorców ma jednak bardzo różne wymiary. Przykładowo w Polsce akcyzę na paliwa obniżono do najniższego poziomu akceptowanego przez Unię Europejską, obniżono też podatek VAT. To umożliwiło częściową redukcję wzrostów cen. M.in. dlatego ceny paliw w Polsce są obecnie najniższe w całej Unii Europejskiej.

Gdzie najdrożej, gdzie najtaniej?

Polscy kierowcy wyjeżdżający na wakacje za granicę w wielu krajach mogą przeżyć szok przy dystrybutorze. W przeliczeniu na naszą walutę ponad 11 zł zapłacimy za litr benzyny w Norwegii i w Holandii. Prawie tyle samo litr tego paliwa kosztuje w Finlandii, Danii i w Grecji, niewiele mniej w Szwajcarii. Ponad 10 zł litr zapłacimy także w Wielkiej Brytanii i w Irlandii. Ponad 9,50 zł za litr benzyny żądają stacje benzynowe we Francji, we Włoszech, w Portugalii czy w Austrii. Ponad 9 zł za litr paliwa zapłacimy także na Węgrzech, gdzie na promocyjne tankowanie mogą liczyć tylko kierowcy pojazdów zarejestrowanych w tym kraju. Na tym tle ceny na polskich stacjach, gdzie litr benzyny kosztuje w większości przypadków poniżej 7,50 zł, są naprawdę niskie.

Nie lepiej jest cenami oleju napędowego na zagranicznych stacjach. Ponad 11 zł za litr ON zapłacimy w Szwecji, w Szwajcarii, w Wielkiej Brytanii, niewiele mniej w Norwegii. Ponad 10 zł litr oleju napędowego kosztuje w Finlandii, w Danii, W Holandii, w Irlandii. Do krajów, w których paliwo jest najtańsze należą: Luksemburg, Rumunia, Bułgaria, Słowenia i Chorwacja. W żadnym z tych krajów paliwo nie jest jednak tańsze niż na polskich stacjach.

Wakacyjna promocja Orlenu – zapłacisz o 30-40 groszy taniej za litr

Paliwa w Polsce w praktyce są jeszcze tańsze niż widać to na pylonach stacji benzynowych. Dzięki wakacyjnej promocji Orlenu każdy kierowca może w ciągu dwóch miesięcy wakacji sześć razy zatankować po 50 l paliwa z dużą zniżką. Wynosi ona 30 groszy na litrze i rośnie do 40 groszy na litrze w przypadku posiadaczy Karty Dużej Rodziny. W praktyce oznacza to, że polski kierowca płaci obecnie za litr paliwa niewiele ponad 7 zł, czyli o 2-4 zł na litrze taniej niż płacą kierowcy z większości krajów w Europie.