Ten nieco pokraczny pojazd nazywa się BB1, zadebiutował na salonie we Frankfurcie i został wybrany przez wysoce uznane na świecie jury (złożone ze mnie) najbardziej odjechanym autem tej imprezy.
Był tylko prototypem i miałem nadzieję, że nim zostanie. Okazuje się jednak, że wiele ludzi jest nim zainteresowanym i dlatego Peugeot postanowił wprowadzić go do produkcji.
BB1 ma 2,5 długości, 4 miejsca, silnik elektryczny (20 KM mocy, zasięg ponad 100 km), niesamowicie mały promień skrętu (raptem 3,5 m) i… Nie chcę powiedzieć, że jest brzydki, może lepszym słowem będzie – oryginalny.
BB1 jest jednym z 14 nowych modeli z lwem na masce, które w ciągu dwóch lat wyjadą na drogi. Mam nadzieję, że jednym z nich będzie zniewalające coupé.