"To jeden z najgorszych wyników w historii australijskich testów zderzeniowych" - czytamy w komunikacie ANCAP.

Do ogólnej oceny nie wliczone zostały wyniki z uderzenia bocznego, ponieważ właśnie trwa akcja przywoławcza (1 664 egzemplarze), której przyczyną jest "obawa o integralność struktury nadwozia przy uderzeniach bocznych". Czyżby Chery przewidziało słaby rezultat?

Według osób odpowiedzialnych za przeprowadzenie próby zderzeniowej, nawet teoretycznie dobry wynik uzyskany podczas uderzenia w bok pojazdu, nie miałby wpływu na kiepską ocenę końcową. Żeby otrzymać minimum trzy gwiazdki, trzeba zdobyć przynajmniej 4,5 punktu, a chiński SUV zdobył tylko 2 punkty. Głównymi przyczynami tak słabej oceny była mocno zniekształcona kabina pasażerska, która spowodowała cofnięcie się pedałów i deski rozdzielczej, co z kolei miało wpływ na duże obciążenie nóg i klatki piersiowej kierowcy.

Ponadto, samochód na rynku australijskim ma w standardzie tylko 2 czołowe poduszki powietrzne, a klienci nie mogą dokupić systemów ASR i ESP. Co więcej, podczas symulacji potrącenia pieszego, chiński SUV nie zdobył ani jednego punktu w 36 punktowej skali ocen.

Organizacja ANCAP zapowiedziała powtórzenie testu, po otrzymaniu egzemplarza ze zmodyfikowaną strukturą. Obserwatorzy zaznaczają jednak, że w przypadku braku właściwej interwencji Chery, ostateczny wynik może nawet "spaść" do jednej gwiazdki.

Chery Tiggo/J11 oferowany jest w Australii od lutego 2011 roku. To już drugi model tej marki oferowany w Australii, który został rozbity przez ANCAP. W kwietniu tego roku osobowy model Chery A1 - w Australii występuje pod nazwą J1 - zdobył w tym teście 3 gwiazdki. W zderzeniu czołowym uzyskał 5,233 pkt na 16 możliwych do uzyskania, a w bocznym 11,733 pkt na 16 pkt.