Spark Woody powstał po to, by uczcić surferów z lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych, którzy prowadzili przyjemne życie wśród fal na amerykańskich wybrzeżach. Cóż, nie kupią oni pewnie nowego Chevroleta, bo zapewne cierpią na osteoporozę, ale może ich dzieci się skuszą?
Tego się nie dowiemy, bo Spark Woody to tylko prototyp i do salonów sprzedaży nie zamierza dojechać. A szkoda, bo mimo swojej obciachowości jest jakoś tak zaskakująco fajny. Mógłbym go mieć.