Wnętrze auta przypomina luksusowe mieszkania – relaksujące kolory, miękkie kształty, dużo światła, bogate wyposażenie. W takim aucie można odpocząć, zebrać myśli, zrelaksować się. Chilloutowa atmosfera wewnątrz auta nie oznacza wcale, że C-Airlounge jest powolny – pod jego maską pracuje mocny, 210-konny silnik V6. Automatyczna skrzynia umożliwia ręczną zmianę biegów, ale po co to robić, skoro jest automat? Pięć lat temu nieruchomy rdzeń kierownicy był sensacją, ale teraz, gdy nawet model C4 ma takie rozwiązanie, trudno się tym zachwycać.
Ale C-Airlounge to nie tylko salon (z ang. lounge), ale także powietrze (z ang. air). Widzicie, pudełkowate nadwozie tego prototypu świetnie radzi sobie z opływającym go powietrzem. Jest to możliwe dzięki kilku interesującym rozwiązaniom, które sprawiają, że auto stawia mniejszy opór powietrzu. Pomagają w tym poprzeczne przetłoczenia w tylnej części dachu,specjalne przetłoczenia nadwozia w okolicach kół oraz sprytny wzór aluminiowych felg, który redukuje zawirowania tworzące się w okolicach obręczy. Ciekawe.