W imprezie startuje około 300 samochodów w 10 klasach. W tym sezonie po raz pierwszy w serii New Beetle Cup występuje polska ekipa Gładysz Racing Team, którą tworzą Adam i Marcin Gładyszowie oraz Jakub Kurowski. W Lausitz oprócz zespołu firmowego startowało gościnnie trzech innych naszych kierowców. Byli to: ubiegłoroczny zdobywca pucharu Alfy Romeo 156 Robert Kisiel i aktualny lider Grand Prix Polski Maciej Stańco. Pierwszy raz w tym sezonie na starcie stanął Jacek Henschke występujący w barwach niemieckiego teamu Mintgen Motorsport.Po biegach kwalifikacyjnych pole position zgodnie z oczekiwaniami wywalczył najlepszy w tym sezonie Niemiec Kai Riemer. Z polskiego zespołu najwyższe - 8 miejsce zajmował Marcin Gładysz, 10. był Adam Gładysz, 17. Jakub Kurowski. Kłopoty techniczne w samochodach Kisiela i Stańcy spowodowały, że kierowcy w finale wystartowali odpowiednio z 15 i 18 pozycji. Najlepszy z Polaków Jacek Henschke w eliminacjach zajął 4 miejsce.Wyścig przebiegał pod dyktando lidera serii. Riemer po wyjściu na prowadzenie na szóstym okrążeniu nie oddał go do końca. Z Polaków bardzo dobrze wystartował Marcin Gładysz. Przez pierwsze dwie pętle zajmował 5 pozycję. Później było gorzej. Awaria systemu ABS i w efekcie 9 lokata w klasyfikacji końcowej. W porównaniu z pozycją z biegów eliminacyjnych Adam Gładysz spadł o jedno oczko. 13 lokatę zajął Jakub Kurowski, 15. był Robert Kisiel. Maciek Stańco ukończył zawody na miejscu 16. Szósty z Polaków Jacek Henschke uplasował się na 8 pozycji.W klasyfikacji generalnej Marcin Gładysz zajmuje 12 miejsce, 13. jest Adam Gładysz, Jakub Kurowski 15.
Galeria zdjęć
Cudu nie było
Cudu nie było