Auto Świat Wiadomości Aktualności Czarna skrzynka dla każdego! Czy jesteśmy śledzeni przez własne samochody?

Czarna skrzynka dla każdego! Czy jesteśmy śledzeni przez własne samochody?

Ile kilometrów przejechałeś od chwili, gdy zobaczyłeś kontrolkę informującą o niskim poziomie oleju? A może cofałeś z otwartymi drzwiami? Nie pamiętasz? A twoje auto tak!

komputer sprawdzanie
Auto Świat / Archiwum
komputer sprawdzanie

Większość właścicieli nowych, a nawet kilkuletnich aut nie wie o tym, że ich samochody mają doskonałą pamięć. Zamontowane w nich sterowniki mają – wbrew pozorom – niewiele do roboty. Producenci doszli więc do wniosku, że można dodać im trochę zadań, polegających na zapamiętywaniu różnych zdarzeń.

To cenne informacje: po pierwsze, wiedząc, jak często kierowcy korzystają z poszczególnych urządzeń, można precyzyjnie dostosować ich trwałość do potrzeb, tak by np. rozrusznik wytrzymał 6-8 lat, a nie dwa razy więcej, co byłoby ewidentną stratą pieniędzy; po drugie, wiedza o tym, w jaki sposób użytkownik korzysta z auta, pozwala zabezpieczyć się przed nieuzasadnionymi roszczeniami gwarancyjnymi; po trzecie, w razie wypadku da się precyzyjnie odtworzyć jego przebieg.

Nawet stosunkowo niedrogie i „proste” samochody, weźmy choćby Citroëna C4, pamiętają, jak często i na jak długo był uruchamiany rozrusznik, czy ktoś szarpał za klamkę drzwi, gdy były zamknięte, albo czy ktoś zamykał auto pilotem przy niedomkniętych drzwiach itp. Niemal każde użycie poszczególnych urządzeń pozostawia w pamięci sterownika ślady, które mechanik odczytuje podczas przeglądu. Czy i w jakiej formie są te dane zapisywane i przechowywane, zależy od polityki poszczególnych koncernów.

Bardziej zaawansowane auta w fotelach mają zainstalowane wagi. Są one potrzebne do dostosowania siły wybuchu airbagów do masy ciała pasażerów, przydają się jednak i po to, żeby już po wypadku można było stwierdzić, czy np. nietrzeźwy facet (dajmy na to o masie 90 kg) zajmował, tak jak twierdzi, fotel pasażera, a za kierownicą siedziała trzeźwa żona (60 kg), czy to jednak on kierował. Ponadto dowiemy się: czy przed wypadkiem doszło do mocnego hamowania, czy włączył się ABS, czy kierowca wykonywał jakieś manewry itp.

Bywa i tak: do serwisu przychodzi właściciel np. kilkumiesięcznego Volvo i twierdzi, że choć dba o auto jak o własną córkę i jeździ tylko na długich trasach, to ma nieustające problemy z filtrem cząstek stałych. Mechanik podłącza auto do komputera i odczytuje: w ciągu 30 dni pojazd uruchomiono 360 razy i wyłączono przed upływem 7 minut; w tym samym okresie silnik 20 razy pracował bez przerwy do 20 minut i tylko dwa razy dłużej niż godzinę. Kłamie pan, drogi kliencie!

W podobny sposób można sprawdzić, czy właściciel skradzionego w podejrzanych okolicznościach samochodu na pewno zamknął go przed pozostawieniem na parkingu. Nie ma wprawdzie auta, żeby odczytać, co zachowało się w jego pamięci, ale są kluczyki – one też mają swoją pamięć. Permanentna inwigilacja?

Naszym zdaniem - samochód jak smartfon

Samochód jak smartfon zna twoje zwyczaje, pamięta twoje błędy, zapisuje dowody świadczące na twoją korzyść, ale i przeciwko tobie. On nawet wie, gdzie jeździsz – przecież GPS służy nie tylko do wskazywania drogi!

Autor Maciej Brzeziński
Maciej Brzeziński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
Powiązane tematy:
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków