W tym roku w Brnie zabrakło kilku znaczących marek, m.in. Fiata, Toyoty czy Subaru. Honor organizatorów uratowała nieoczekiwanie mała czeska firma, której konstruktorzy stworzyli 3 pojazdy uznane za największe niespodzianki brneńskiego autosalonu. 8-osobowa Skoda Superb Long z barkiem i telewizorem, o długości siedmiu metrów, to z pewnością najciekawsza propozycja dla biznesmenów. Natomiast miłośnicy samochodów sportowych z dużym uznaniem przyjęli premiery dwóch roadsterów, Thunderbolta Stenleya i Carlosa, napędzanych silnikami BMW o mocy 115 i 140 KM. Kolejną premierą była dwuosobowa Java Chic, najmniejszy samochód seryjnie produkowany w Czechach, napędzany 2-cylindrowym silnikiem wysokoprężnym Lombardini i z nadwoziem z tworzyw sztucznych. Zgodnie z przepisami pojazdem tym mogą kierować osoby, które ukończyły 15 lat, i nie potrzeba prawa jazdy, aby go prowadzić. Czeską premierę miały na salonie w Brnie amerykańskie marki Cadillac i Corvette, które wchodzą na czeski rynek.Tradycyjnie największe stoisko zaprezentowała Skoda Auto. Pokazano trzy modele jubileuszowe z limitowanej serii o identycznej nazwie Edition 100 mającej na celu upamiętnienia stulecia pradukcji samochodów w Mladej Boleslav. Wielki show z prototypem Yeti miał na celu przybliżenie nadchodzącej wielkiej premiery pierwszego minivana tej marki, który według ostatnich informacji ostatecznie będzie większy, niż pierwotnie planowano (stąd opóźnienie terminu premiery) i powstanie na bazie platformy Octavii II.Od lat o udział polskich firm w Brnie dba częstochowska Agencja Promocji Eksportu, która nie tylko prowadzi akcję promocyjną, lecz także pomaga w organizacji ekspozycji. W tym roku z powodzeniem eksponowane były wyroby 7 polskich firm, które mają już swoją uznaną pozycję, jak np. Novol, WUZETEM, bądź tak jak gdański Lotos, chcą zaistnieć na czeskim rynku.