Rdzeniem całego systemu są ogniwa paliwowe, które z wodoru i tlenu produkują energię elektryczną napędzającą silnik elektryczny. Produktem ubocznym tej reakcji chemicznej jest jedynie czysta woda. Japońskie "czyste" samochody nie są tylko doświadczalnymi pojedynczymi egzemplarzami - tym razem na drogi Stanów Zjednoczonych i Japonii trafi kilkadziesiąt takich pojazdów. Jednak nie trafią one w "przypadkowe ręce" - użytkownikami aut z ogniwami będą na razie instytucje państwowe i uniwersytety. W przyszłości, gdy cena aut spadnie, mają one trafić także do prywatnych kierowców. Wcześniej jednak trzeba będzie rozwiązać jeszcze jeden problemem - rozbudować sieć stacji, w których można by było uzupełniać nietypowe paliwo.
"Czyste" auta w teście
W grudniu zeszłego roku na na ulice amerykańskich i japońskich miast wyjechały Toyota FCHV oraz Honda FCX. Obydwa auta tankują wodór zamiast benzyny i wydalają ze swoich rur wydechowych czystą parę wodną bez żadnych szkodliwych związków.