Krzysztof Hołowczyc i Jean-Marc Fortin wystartowali do dzisiejszego odcinka specjalnego (z metą pod oazą Tichit) jako siódma załoga w rajdzie. Niestety reprezentanci Orlen Team zatrzymali się już po czternastu kilometrach. W Nissanie Navara doszło do uszkodzenia tylnej osi (urwany tylny most). Hołek czeka na ciężarówkę Overdrive Racing, MAN-a L2000 prowadzonego przez Belga Toma de Leeuwa. MAN wyjechał na odcinek 37 minut za pikapem. Jak wynika z nieoficjalnych informacji, uszkodzenia nie da się zreperować i nasza załoga będzie musiała prawdopodobnie wycofać się z Rajdu Dakar 2007.

Tylko szesnaście kilometrów dalej niż koledzy dojechali szczęśliwie Albert Gryszczuk i Jarek Kazberuk. Na trzydziestym kilometrze próby Land Rover EvoDakar załogo Diverse Extreme TVN Turbo Team dachował (przyczyną prawdopodobnie był uskok na zjeździe z wydmy). Kierowcy i pilotowi na szczęście nic się nie stało. Auto udało się postawić na kołach i jak wynika z agencyjnych doniesień - raczej pojedzie dalej...

Jedyną załogą, która nie miała większych kłopotów są podróżujący Unimogiem reprezentanci zespołu Diverse Extreme TVN Turbo Team, Grzegorz Baran i Rafał Marton. Jest top efektem przyjętej taktyki, polegającej na zmniejszniu do minimum elementów ryzyka podczas jazdy...

Doskonale spisał się Jacek Czachor, który dojechał do mety ósmego odcinka specjalnego na jedenastym miejscu i po ośmiu etapach zajmuje oobecnie w klasyfikacji generalnej dwunaste miejsce. Marek Dąbrowski był trzydziesty i po etapie jest dwudziesty piąty.Dotarła też informacja, że defekt Nissana udało sie naprawić i załoga Krzysztof Hołowczyc - Jean-Marc Fortin jedzie dalej!