Informację o planach odrodzenia Datsuna – protoplasty obecnego Nissana, przedstawił Prezes koncernu, Carlson Ghons, podczas konferencji prasowej w Yokohamie. Opowiadał o planach związanych z marką, wyznaczonymi celami oraz docelowych rynkach sprzedaży.
Samochody Datsun mają być tworzone z myślą o ludziach mniej zamożnych, którzy jeżdżą motocyklem lub starym autem, a marzą o zakupie nowego, solidnego samochodu w rozsądnej cenie. Nowego, nie oznacza w tym wypadku jedynie odebranego z salonu bowiem Datsun będzie odróżniać się od konkurencji procesem produkcji. Będą to auta stworzone od podstaw, wykorzystując przy tym współczesne technologie i nie stosując elementów pochodzących z innych modeli koncernu. Wszystko po to, by klient był szczęśliwy z posiadania nowego Datsuna.
Pierwszy etap ekspansji Datsuna zakłada podbicie wschodzących rynków. W planach są Rosja, Indie i Indonesia. Samochody mają stanowić zdecydowanie lepszej jakości alternatywę dla dostępnych produktów z segmentu tanich aut. Prezes Nissana, Carlson Ghons przekonuje: „Jestem przeświadczony, że każda osoba, która marzy o zakupie nowego samochodu, będzie mogła go kupić. I tym samochodem będzie Datsun”. I jest to całkiem możliwe, ponieważ samochody będą przygotowywane i wyceniane osobno na każdy z rynków. Prezes nie wyklucza również zaistnienia Datsuna w krajach wysoko-rozwiniętych, ale obecnie to tylko wizja przyszłości.
Zapowiedź powrotu Datsuna nie jest jedynie chwytem marketingowym i z wolna nabierającym tempa procesem. W obecnym stadium to „rozpędzona lokomotywa”, która jest w połowie drogi do celu. Szkice, projekty czy modele samochodów czekają w gotowości na wdrożenie do produkcji. Pierwsze fabryczne modele mają opuścić fabryki w 2014 roku.
Koncern Nissana tym sposobem wzbogaci się o markę, która naprzeciw Infinity należącego do klasy premium, wypełni lukę tanich samochodów. Trochę szkoda, bowiem korzenie i status marki sugerowałby rozwój w innym kierunku.