Polak startował z brudnej części toru, mimo to już po pierwszym zakręcie znajdował się na pozycji trzeciej za Lestrupem i Kirschem. Pierwsza trójka zaczęła odjeżdżać od reszty stawki i toczyła zacięta walkę. Po kilku okrążeniach Steinhofa wyprzedził Nico Bastian, który prezentował bardzo wysokie tempo i w końcówce wyścigu walczył o pierwsze miejsce. Maciek aż do mety walczył o trzecią pozycję ze Stevem Kirschem, odpierając jednocześnie ataki Jurgena Schmarla. Z racji na odwrócenie pierwszej szóstki, Polak do drugiego wyścigu wystartuje z trzeciego miejsca.

- To był mój trzeci wyścig w MINI Challenge i jestem bardzo zadowolony z wyniku. Wiem jednak, że są jeszcze rezerwy. Miałem świetny start i od razu znalazłem się na trzeciej pozycji. – powiedział Maciek Steinhof.

Wyścig nie odbył się jednak bez drobnych problemów: Niestety w pewnym momencie zaczęły przegrzewać się opony, więc gdy dopadł mnie Bastian, postanowiłem go puścić, aby nie spalić opon w walce. Później było już lepiej i do końca mogłem jechać już swoim tempem. Z każdym przejechanym kilometrem czuje się w samochodzie coraz lepiej, ale wciąż jeszcze trochę nauki przede mną. Jutro będę startował z trzeciego miejsca i na pewno powalczę, aby wyścig ukończyć na podium.

W czwartym starcie w Mini Challenge, Maciek Steinhof po raz pierwszy stanął na podium. Kierowca Mini Polska ukończył na trzecim miejscu niedzielny wyścig na Sachsenringu. Zwycięstwo przypadło Nico Bastianowi, 21-latkowi z Heidelbergu zaliczającemu czwarty sezon w serii - trzeciemu w 2009, piątemu w 2010. Dla Bastiana to piąte zwycięstwo w Challenge'u. Czołowa szóstka wczorajszego wyścigu startowała w odwróconej kolejności. Z pole position ruszał Hendrik Vieth mający za sobą Jürgena Schmarla, Maćka Steinhofa, Steve'a Kirscha i Nico Bastiana. Steinhof zostawił za sobą Schmarla. Bastian przebił się na czoło stawki.