W tym przypadku jednak płyta podłogowa została znacznie zmodernizowana (rozstaw osi większy o 14 cm niż w Corsie), a tylną oś przejęto z Astry. Idea ma rozstaw osi większy od Punto jedynie o 4,8 cm. Jeszcze do niedawna, patrząc na gamę samochodów Fiata, nie można było doszukać się wspólnych elementów stylistycznych (z wyjątkiem logo). Powód takiego zamieszania był dość prosty - każde z aut zaprojektował inny stylista. Punto po liftingu, nowa Panda, a teraz Idea są samochodami, przy których to pokrewieństwo widać już na pierwszy rzut oka - bardzo podobne są reflektory i atrapa wlotu powietrza do chłodnicy. Wysokie Punto?Auto, mierzące niecałe 4 metry we wnętrzu, nie wydaje się być znacznie większe od Punto. Najważniejsza różnica dotyczy ilości miejsca nad głowami, zwłaszcza na tylnej kanapie - tu nawet wysocy pasażerowie nie będą mieli problemu ze znalezieniem wygodnej pozycji. Zwiększyła się też pojemność bagażnika - Idea ma 320 litrów w normalnym położeniu siedzeń i 1420 po rozłożeniu ich. Wzorem kompaktowego Stilo Idea została wyposażona także w wielofunkcyjną tylną kanapę - kosztem komfortu podróżowania można zwiększyć przestrzeń bagażową. Oprócz tego oparcie siedzeń jest dzielone i ma regulację kąta położenia. Wąska, środkowa część po złożeniu do przodu może służyć jako mały stolik z wgłębieniami na drobiazgi. Kokpit Idei należałoby określić jako mariaż rozwiązań małej Pandy i Ulysse. Centralnie umieszczone wskaźniki są czytelne nie tylko dla kierowcy, lecz także dla pasażera z przodu. Wychodząca w głąb pojazdu konsola środkowa z drążkiem zmiany biegów to obecnie jeden ze znaków rozpoznawczych nowych Fiatów. Nie zapomniano także o schowkach, uchwytach na napoje czy kieszeniach na drobiazgi. Z pewnością nie można zarzucić Fiatowi ekstrawagancji przy doborze kolorystyki. We wnętrzu auta królują szaro-czarne tworzywa i jednolite materiały tapicerki siedzeń. Plastiki są miękkie w dotyku i prezentują się dobrze. Już po przejechaniu kilkuset metrów Ideą dokładnie wiemy, za co lubimy to auto - to po prostu trochę większe Punto. Zawieszenie jest nadal przyjemnie sprężyste, ale gdy wjeżdżamy w dziurę, nie podskakujemy na siedzeniach. Przy szybkiej jeździe po krętych, górskich drogach nadwozie mimo niemałej wysokości nie wychyla się na boki. Szkoda tylko, że przednie fotele nie najlepiej trzymają na zakrętach. Patrząc na styl jazdy włoskich kierowców, trudno uwierzyć, że nikt z Fiata nie wziął pod uwagę, że autem rodzinnym można jechać dynamicznie.Podobnie jak Punto czy Stilo, również Idea została wyposażona w elektryczne wspomaganie kierownicy z funkcją City ułatwiającą parkowanie. Cisza i spokójDuży plus należy się Idei za wyciszenie wnętrza. Nawet z zasady głośniejszym silnikiem wysokoprężnym pracującym pod dużym obciążeniem (podjazd pod strome wzniesienie) hałas we wnętrzu nie przekracza poziomu dokuczliwego dla kierowcy i pasażerów. Jazdy testowe odbywały się w górzystym terenie wokół Florencji. Początkowo wydawało się, że mniejszy turbodiesel w zupełności wystarczy do napędzania ważącego 1200 kg auta. Problemy zaczynają się jednak, gdy pojawi się wzniesienie - silniczek wyraźnie traci wówczas wigor - jeśli ktoś ma w planach użytkowanie samochodu w górach, powinien brać pod uwagę większego diesla bądź benzynową jednostkę 1.4. Żadnych zastrzeżeń nie można mieć za to do elastyczności i pracy skrzyni biegów.O wiele żwawszy w tych samych warunkach okazał się silnik 1.4. Tu jednak należy przyzwyczaić się do częstszej zmiany biegów - przy niskich obrotach motor jest dość ospały. Nie zmienia to jednak faktu, że nawet przy dużych prędkościach obrotowych we wnętrzu można rozmawiać bez podnoszenia głosu. Seryjnie auto ma być wyposażone m.in. w dwie poduszki powietrzne i ABS z elektronicznym rozdziałem sił hamowania. W Europie Zachodniej podstawowa odmiana Idei będzie kosztowała 13 650 euro (z silnikiem 1.4; jednostka 1.2 nie będzie tam oferowana). W Polsce samochód pojawi się najprawdopodoniej w lutym przyszłego roku. Cena i wyposażenie standardowe nie są na razie znane.Oprócz Idei Fiat ma jeszcze jeden powód do zadowolenia. Nowa Panda sprzedaje się tak dobrze, że fabryka nie nadąża z produkcją. Do końca tego roku tyskie zakłady opuści ponad 70 tys. aut. To jednak za mało, by pokryć zapotrzebowanie - do końca września dilerzy Fiata w całej Europie zebrali ponad 80 tys. zamówień. Panda 4x4 i AbarthJeszcze w tym roku fabryka rozpocznie produkcję auta na potrzeby krajów o ruchu lewostronnym (z kierownicą po prawej stronie). Jeśli nic się nie zmieni, już w przyszłym roku do oferty dołączy także odmiana 4x4 oraz SUV, który w produkcyjnej wersji był pokazany podczas ubiegłego salonu we Frankfurcie. W przyszłym roku z cenników Fiata w Europie Zachodniej zniknie Seicento, a jego miejsce zajmie 3-drzwiowa odmiana Pandy. Najprawdopodobniej również wtedy do produkcji trafi oczekiwana przez wielu amatorów sportowej jazdy wersja Abarth. Z nieoficjalnych źródeł wiemy, że do napędu tego auta przewidziany jest silnik 1.4 (95 KM). Panda, przez niektórych uważana za ostatnią szansę Fiata, okazała się rynkowym hitem. Miejmy nadzieję, że sukces tego miejskiego auta odwróci złą passę włoskiego koncernu.
Galeria zdjęć
Dobra passa wraca!
Dobra passa wraca!
Dobra passa wraca!
Dobra passa wraca!