Logo

Dobra wiosna

Autor Adam Jamiołkowski
Adam Jamiołkowski

Kwiecień okazał się miesiącem szczególnego ożywienia w salonach, czego zresztą należało się spodziewać. Informowaliśmy już szczegółowo w AŚ, że od maja obowiązywać będzie wiele nowych przepisów regulujących sposób, w jaki firmy rozliczają się z kosztów zakupu i eksploatacji pojazdów.

W szczególności znacznie zmienia się pojęcie "samochodu ciężarowego" w rozumieniu fiskusa. Przypomnijmy więc tylko, że na przykład w wypadku auta 4-osobowego odliczanie podatku VAT płaconego przy zakupie auta i paliwa będzie możliwe, gdy jego ładowność wynosi ponad 629 kg, co w praktyce eliminuje niemal wszystkie hatchbacki i kombi (można będzie za to odliczyć połowę podatku VAT naliczanego przy zakupie auta osobowego, jednak nie więcej niż 5 tys. zł). Nie może więc dziwić, że w marcu i kwietniu do salonów ruszyli przedstawiciele firm małych i dużych, by kupić auta na starych, korzystniejszych zasadach. Wszystkiemu towarzyszyło i towarzyszy nadal spore zamieszanie. Np. większość firm leasingowych podpisywała umowy do 19 maja, ale są i takie, które robią to nadal. Na pewno za to do 30 kwietnia mają czas ci, którzy kupują pojazd za gotówkę lub na kredyt. - W sobotę 17 kwietnia podpisaliśmy umowy dotyczące pięćdziesięciu kilku samochodów - informuje Robert Skup, szef sprzedaży w firmie Auto-Praga, będącej dilerem Opla.- W ostatnich dniach nabywców znajduje trzy razy więcej samochodów niż normalnie - dodaje. - Mówiąc żartobliwie, mamy już chętnych na wszystko, co da się przerobić na ciężarówkę. - Poruszenie jest ogromne. Klienci i nasi pracownicy uwijają się, by zdążyć na czas z dopełnieniem formalności, co jest tym trudniejsze, że przepisy są niejasne - potwierdza Krzysztof Litka, kierownik salonu sprzedaży VW/Audi firmy Rowiński-Wajdemajer. Nieco inaczej ocenia sytuację Marek Olesiński, dyrektor ds. sprzedaży w oferującej samochody markiRenault firmie Kiljańczyk: - Ożywienie jest wyraźne, ale chyba jeszcze większe przeżywaliśmy w listopadzie i grudniu ub. roku. Być może większość naszych klientów już wtedy postanowiła uprzedzić zmiany w przepisach. Jakie auta wybierają nabywcy? - Oczywiście przede wszystkim te, które po 1 maja stracą status "ciężarowego", a więc pięciodrzwiowe Mégane'y, Scéniki i Laguny - informuje Olesiński. Robert Skup wskazuje na Astrę II i Corsę. Natomiast Krzysztof Litka odpowiada z przekonaniem:- Przede wszystkim drogie. 1 maja to data szczególna nie tylko dla firm użytkujących samochody. To także dzień akcesji do Unii, z czym powszechnie wiążą się kolejne podwyżki cen aut. Czy klienci indywidualni także ruszyli do salonów, by je uprzedzić?Krzysztof Litka odpowiada przecząco. Jego zdaniem sprzedaż "do miasta", jak w środowiskowej gwarze określa się zakup auta przez indywidualnego użytkownika, była w ostatnim czasie znikoma w porównaniu ze sprzedażą dla firm. Marek Olesiński zauważa, że można mówić o pewnym wzroście sprzedaży tych aut, które po1 maja zdrożeją najbardziej (cenniki są już znane) oraz pojazdów "wrażliwych cenowo". To ostatnie dotyczy przede wszystkim Thalii. Wprawdzie zdrożeje ona o 700 zł, ale dla jej nabywców to kwota znacząca.-Sprzedaż dla klientów indywidualnych w ostatnim czasie także wzrosła, ale trudno powiedzieć, czy to wynik strachu przed podwyżkami czy też normalnego wiosennego ożywienia. Jest faktem, że każdy klient pyta, jak zmieni się cena po 1 maja i czy gwarantujemy zachowanie dotychczasowej, gdy auto zamówi się już teraz - mówi Robert Skup. Co będzie po 1 maja? Krzysztof Litka nastawiony jest raczej sceptycznie: - Obawiam się, że przez kilka następnych miesięcy przyjdą do nas tylko ci klienci, których skłonią do tego zdarzenia losowe, na przykład utrata samochodu w wyniku kradzieży czy wypadku. Do końca sierpnia nie ma co liczyć na ożywienie. Spadku sprzedaży w okresie wakacyjnym obawia się także Robert Skup. -To będzie okres wyczekiwania i obserwacji konkurentów - uważa. Jaśniej widzi przyszłość Marek Olesiński. - Duże firmy mają swoje ustalone procedury wymiany aut po określonym czasie czy przy określonym przebiegu, tak więc nadal będą je kupować lub brać w leasing. A poza tym - ludzie auta kupowali, kupują i będą kupować, korekty cen tego nie zmienią.

Autor Adam Jamiołkowski
Adam Jamiołkowski
Powiązane tematy: