(stworzony w dużej tajemnicy model II generacji testowano na Saharze), ale skończyło się na pojedynczym egzemplarzu oraz "serii" 5 aut, które powstały 3 lata później. Koncepcję odnowiono 20 lat temu, kiedy z taśm produkcyjnych zjeżdżało już T3. Od początku partnerem w przeróbkach była austriacka firma Steyer-Daimler-Puch znana z aut 4x4. Odmiana Syncro pojawiła się również w Transporterze T4 (który debiutował w 1990 r.). Nie dziwi więc, że wkrótce po uruchomieniu produkcji piątej generacji tego modelu w cenniku zagościły wersje 4Motion. Dostępne są one we wszystkich odmianach nadwoziowych - zarówno skrzyniowych, podwoziach do zabudowy, jak i w furgonach. Co ciekawe, mogą to być ekskluzywne Caravelle i Multivany, a także najprostsze furgony czy pojazdy skrzyniowe. Pozwala to wykorzystać system 4x4 zarówno do poprawy osiągów na szosie w mocnych wersjach, jak i skompletować tanią, roboczą wersję. Napęd 4x4 kojarzony jest wyłącznie z 6-biegową skrzynią sterowaną manualnie. Wybrać można jeden z trzech silników - dostępne są dwa turbodiesle z wtryskiem bezpośrednim (2.5 o mocy 130 lub 174 KM) oraz benzynówka 3.2 V6 dysponująca mocą 235 KM. Podobnie jak T4, T5 standardowo napędzane ma koła przednie. W wersji 4Motion koła tylne "dopędzane" są poprzez elektronicznie sterowane sprzęgło płytkowe typu Haldex. Zwłoka w zadziałaniu nie jest duża, osoby potrzebujące większych zdolności terenowych doposażyć mogą auto w 100-procentową blokadę tylnego mechanizmu różnicowego (3500 zł). Jak mogliśmy się przekonać, układ napędowy Transportera sprawuje się rewelacyjnie - nie jest w stanie zatrzymać go żadna droga, a i na bezdrożach ma coś do powiedzenia. Największą przeszkodą są kiepskie wartości kątów natarcia i zejścia (odpowiednio: 22 i 16 stopni) ograniczające możliwość pokonywania przeszkód. Wynoszący tylko 165 mm prześwit podobnie jak kąty poprawić może zastosowanie specjalnych opon o rozmiarze 245/75 R 16 (diesle seryjnie mają "gumy" 215/65 R 16). Zabezpieczenie silnika i elementów podwozia przed uszkodzeniami pozwoli prześlizgiwać się po garbach bez większej szkody. Dołożenie mechanizmów tylnego napędu nie pogorszyło funkcjonalności wnętrza. W 1985 r. zadebiutował też inny samochód dostawczy koncernu VW wyposażony w napęd wszystkich kół - LT. Ma on na swoim koncie sukces sportowy - w 1989 r. wygrał klasę ciężarówek w Rajdzie Tunezji (obecna generacja LT na zamówienie też może być dostarczona ze stałym napędem 4x4). To nie koniec okazji do świętowania - w tym roku mija 30. rocznica powstania modelu LT oraz 20. najbardziej luksusowego Transportera - Multivana.
Dostawczym w... teren
Wyposażanie Transporterów w napęd wszystkich kół ma 20-letnią tradycję. Pierwszy Transporter Syncro pojawił się co prawda w 1975 r.