Towarzystwa proponują różne rzeczy ponad urzędowy standard, np. usługę hydraulika (Link4) albo darmowe holowanie sprawcy kolizji. Ale już np. zwrot kosztów holowania poszkodowanego nie jest żadną łaską: każde OC ma pokryć wszelkie koszty i straty osoby pokrzywdzonej! Ważna jest cenaKażdy kierowca, a szczególnie młody, powinien natomiast zapytać o cenę polisy. Tu dopiero pojawiają się różnice, dużo ważniejsze niż oferowane "ekstrasy"! Ceny polis dla początkujących kierowców są horrendalne, przy czym niektórzy ubezpieczyciele nie lubią młodych bardziej niż inni. Nie mogą nikomu odmówić sprzedaży polisy, ale mają prawo odstraszać klientów, proponując sztucznie zawyżone stawki. Przykładowo Warta osobie do 22. roku życia każe dopłacić 100 proc., a w kolejnym roku - "tylko" 50 proc. Osoba do 25 lat dopłaci 75 proc., a po roku - 25 proc. Mając więcej niż 25 lat, dopłacamy 25 proc., by po przekroczeniu trzydziestki zostać uznanym za dorosłego. To i tak pół biedy: stawki zachęcają do ostrożnej jazdy, bo po roku bez wypadku każdy zapłaci mniej. W inny sposób niechęć do młodych kierowców objawia Generali: osoby w wieku do 28 lat dopłacą nawet 160 proc.! Zachętą do bezpiecznej jazdy jest... groźba jeszcze większych zwyżek, czyli - zamiast marchewki kij. O koszt OC radzimy młodym zapytać np. w Allianzie - 30 proc. zwyżki (do 25 lat) nie brzmi źle. Bądź chytry!Po pierwsze, sprawdź, czy nie ma zniżek specjalnych. Chcesz 20 proc. rabatu w Warcie? Nie ma sprawy - ale najpierw wstąp do seminarium duchownego! Zresztą nie tylko ojcowie duchowni znajdą dla siebie zniżki - np. w Link4 także zwykli ojcowie, a również matki, zapłacą trochę mniej. Po drugie, nie wierz reklamom i pytaj! Nie ma ubezpieczyciela, który ma najtańszą polisę dla każdego - liczy się tylko konkretna oferta. Po trzecie, możesz ubezpieczyć się razem ze starszą osobą - zapłacisz mniej. Ta metoda obarczona jest pewnym ryzykiem, ale pozwala dużo zaoszczędzić. Razem z rodzinąBądź jak były premier, utrzymuj bliskie kontakty z mamą! Rejestrując auto jako współwłasność ze starszą osobą, która ma wysokie zniżki, można je ubezpieczyć taniej. W większości towarzystw zniżki i zwyżki współwłaścicieli się kompensują, czyli jeśli mama (tata, babcia itp.) ma 50 proc. zniżek, a dziecko ma zapłacić 50 proc. zwyżki, to w rezultacie zapłaci zwykłą stawkę. Ale np. Allianz bierze pod uwagę tylko sytuację osoby, która może liczyć na korzystniejszą ofertę, czyli zamiast zapłacenia np. 30-proc. zwyżki możemy liczyć na zniżkę! Wada tego rozwiązania: jeśli młody człowiek spowoduje kolizję, to obie ubezpieczone osoby będą miały naliczoną zwyżkę w kolejnym roku. Dotyczy to wszystkich firm ubezpieczeniowych.Jak oni to liczą?Coraz więcej firm przy ubezpieczaniu samochodów bierze pod uwagę bardzo wiele czynników ryzyka i precyzyjne określenie zniżek/zwyżek za każdy z nich nie jest już możliwe. Najpopularniejsze czynniki to wiek kierowcy (im młodszy, tym więcej płaci), staż (im krócej ma prawo jazdy, tym droższa polisa) oraz powodowane kolizje, które zawsze wiążą się z drastycznym wzrostem ceny polisy - często tym większym, im młodszy jest kierowca. Bierze się jednak pod uwagę także rodzaj i markę samochodu, miejsce zameldowania właścicieli, płeć (możliwe są zniżki dla kobiet), zawód (np. zniżki dla urzędników, alumnów, księży itp.), posiadanie dzieci. W tym ostatnim przypadku przyjmuje się, że osoba mająca rodzinę jest mniej skłonna do podejmowania ryzyka.
Drogie OC dla młodych osób
Nie wierzcie, że warunki OC w jednej firmie są znacznie lepsze niż w pozostałych! Obowiązki ubezpieczyciela określa ustawa - są zatem takie same, niezależnie od tego, czy kupimy polisę OC w PZU, Warcie, czy np. w Link 4.