Logo
WiadomościAktualnościDrogowy anioł stróż

Drogowy anioł stróż

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Kiedy ubezpieczyciel wypłaca zbyt niskie odszkodowanie albo odmawia pieniędzy, trzeba się odwoływać, a jeśli to nic nie da - iść do sądu. Za dokonanie wpisu do akt przez sąd płaci się 8 proc.

sumy, o jaką się walczy, jeśli jest ona niższa od 10 tys. zł. Jeżeli bijemy się o większe odszkodowanie, to trzeba zapłacić 800 zł plus 7 proc. od kwoty ponad 10 tys. zł. Do tego dochodzą koszty prawnika, bez którego procesu lepiej nie zaczynać. Ten może zażądać części pieniędzy od razu.Przykładowo, właściciel nowego Seicento, na które z trudem wysupłał ponad 20 tys. zł, spotyka się z odmową wypłaty 12 tys. zł na remont po wypadku. Musi na początek wyłożyć 940 zł na wpis do akt, a prawnik może sobie zażyczyć 1000 zł zaliczki. Sąd może wydać wyrok, który podzieli koszty procesu pomiędzy obie strony. Wtedy nawet wygrana oznacza wydatek kilkuset złotych. Czy tych wydatków można uniknąć?DAS i Generali oferują kierowcom ubezpieczenia ochrony prawnej. Proponują dwa warianty: dla kierowcy lub dla samochodu. Pierwszy gwarantuje pomoc prowadzącemu samochód, choćby pojazd nie był jego własnością. Pozwala walczyć o pokrycie kosztów leczenia, zadośćuczynienie za doznane w wyniku wypadku krzywdy, ból, utracone wynagrodzenie lub zysk, a także o uniewinnienie w sprawie cywilnej o spowodowanie wypadku.Drugi zapewnia pomoc dla właściciela auta, nawet jeśli nie siedział on za kierownicą w czasie wypadku. Pomaga dochodzić kosztów naprawy pojazdu lub rekompensaty w przypadku szkody całkowitej. Każda polisa ważna jest rok na terenie całej Europy.Firmy przejmują koszty porad prawnych, wynajęcia adwokata, wszystkie opłaty notarialne, a więc także wpisy sądowe, wynagrodzenia dla biegłych i rzeczoznawców (najprostsze wynoszą od 200 do 500 zł), koszty sądowe oraz koszty podróży, jeśli niezbędne jest stawienie się kierowcy przed sądem za granicą. Generali, w przypadku ochrony kierowcy, oferuje pożyczkę na kaucję, jeśli jej klientowi grozi aresztowanie. Sumy, do których ubezpieczyciele ponoszą odpowiedzialność, czyli wypłacają pieniądze, to 25 lub 50 tys. zł w Generali i 30 tys. zł w DAS. Właściwie kwoty te wystarczają na wystąpienie o wypłatę odszkodowania w wysokości kilkudziesięciu tys. zł przed wszystkimi instancjami. Do tej pory nie zdarzyło się, by klient musiał dokładać do postępowania z własnej kieszeni.By wykupić polisę w DAS, trzeba zadzwonić pod numer (22) 622 75 46. Tam można umówić się na wizytę agenta w dowolnym miejscu. Pod ten sam numer należy dzwonić, gdy potrzebna jest prawna pomoc. DAS bezpośrednio łączy klienta z prawnikiem.By wykupić polisę w Generali, wystarczy zadzwonić pod jeden z numerów: 0-801 343 343 lub (22) 543 0 543. Tam kierowca zostanie skierowany do najbliższego agenta firmy. Aby poprosić o pomoc prawnika, wykręca się numer podany na polisie.Generali jest jednocześnie firmą sprzedającą AC, OC i NW. Posiadacz kompletu polis może po wypadku połączyć się z doradcą i uzyskać informację, jakie dokumenty wypełnić, a jakich żądać od współuczestnika kolizji. Jeśli do wypadku doszło za granicą, można skontaktować się z tłumaczem, który pomoże wypełnić oświadczenie.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: