Dawniej było inaczej. Chociaż i wtedy używano podobnych pojazdów do przewozu samochodów Formuły 1. Wśród nich zdecydowanie urodą i szybkością wyróżniał się transporter teamu Mercedes-Benz.W roku 1952 kierownictwo koncernu Daimler-Benz postanowiło, że za dwa lata ich zespół powróci do wyścigów Grand Prix. W tym czasie spore sukcesy w zawodach samochodów sportowych odnosił Mercedes 300 SL. Przystąpiono więc do konstruowania pojazdu Formuły 1, który otrzymał nazwę W196.Równolegle do tego projektu postanowiono zbudować samochód warsztatowy oraz transporter do przewożenia pojazdów wyścigowych. Menedżer teamu Albert Neubauer postanowił, że będzie to najszybszy transporter na świecie. Ten pomysł przedstawił szefowi mechaników Hägelemu. Idea była prosta. Miał to być samochód tak szybki, czy raczej prawie tak szybki, jak przewożone na nim pojazdy Grand Prix i sportowe SLR.Dział testów rozpoczął prace i wkrótce znane były główne założenia konstrukcyjne. Samochód zbudowano na rurowej ramie wywodzącej się z modelu 300 S. Napędzać miał go wyczynowy silnik ze sportowego 300 SL, a wnętrze pojazdu pochodziło z Mercedesa 180.Rurowa rama została nieco poszerzona z przodu i z tyłu, aby zapewnić wystarczająco dużo miejsca wyścigowym autom. Trzylitrowy, sześciocylindrowy, rzędowy silnik ze sportowego SL został umieszczony nad przednią osią. Moc tej jednostki napędowej jednak zredukowano z 215 do 192 KM. Transporter Mercedesa uzyskiwał maksymalną prędkość 160-170 km/h zależnie od przewożonego ładunku. Do przenoszenia napędu służyła synchronizowana, czteroprzełożeniowa skrzynia biegów. Zbiornik paliwa miał pojemność 150 litrów, nic w tym dziwnego, skoro samochód spalał aż 25 litrów na 100 kilometrów. Transporter mierzył 6,75 metra długości, 2 metry szerokości i był wysoki na 1,75 metra. Rozstaw osi miał dość długi, wynosił 3,05 metra. Pojazd gotowy do jazdy osiągał 2100 kilogramów. Na pokład zabierał ważące ponad 800 kilogramów samochody wyścigowe.Kabina kierowcy transportera od maski aż po tylną krawędź drzwi została zaadaptowana z seryjnego Mercedesa 180. Była tylko nieco szersza, czego wymagała konstrukcja pojazdu. Przód samochodu z wyglądu przypominał model SL z charakterystyczną gwiazdą Mercedesa na środku grilla.Transporter długo służył ekipie Mercedesa. Gdy zespół oficjalnie wycofał się ze sportu, pojazd przeszedł na służbę do działu testowego. Tam dożył swych dni i ostacznie został zezłomowany w grudniu 1967 roku.Najnowsza historia transportera Transporter Mercedesa nie poszedł jednak w zapomnienie. W 1993 roku firma MIKA GmbH z Mölln w północnych Niemczech, specjalizująca się w odnawianiu starych pojazdów, podjęła się odbudowania auta. Zadanie było bardzo trudne. Wszelkie plany i rysunki konstrukcyjne pojazdu dawno uległy zniszczeniu. Transporter został odbudowywany przede wszystkim na podstawie zdjęć archiwalnych oraz kilku zachowanych informacji. Po ponad 6000 godzinach pracy zrekonstruowany pojazd znów mógł wozić wyścigówki Mercedesa tak jak przed niemal pół wiekiem. Transporter został pieczołowicie odtworzony. Każdy szczegół konstrukcyjny jest identyczny, odpowiada temu w pierwowzorze. Zmieniono tylko jedno, a to ze względów bezpieczeństwa. Dotychczas używane hamulce bębnowe zostały zastąpione przez tarczowe pochodzące z modelu SL z roku 1989.Dzisiaj wyścigowy transporter Mercedesa możemy podziwiać nie tylko w muzeum Mercedesa. Samochód ten często pokazuje się przy okazji Grand Prix Formuły 1, a także innych automobilowych imprez. Największe jednak wrażenie robi, gdy zobaczy się go pędzącego na szosie z Mercedesem W196 lub 300 SLR na pokładzie.
Galeria zdjęć
Ekspresowa dostawa
Ekspresowa dostawa