Tak też było podczas 32. Rajdu Elmot rozgrywanego na malowniczych trasach położonych w Górach Sowich.Za zdecydowanego faworyta rajdu uchodził Leszek Kuzaj. Krakowianin nie zawiódł swoich kibiców. N-grupowym Subaru Imprezą pokonał liczną grupę Mitsubishi Lancerów i odniósł w pięknym stylu zdecydowane zwycięstwo."Kuzi" był najszybszy na 10 odcinkach specjalnych. Jego rywale musieli się zadowolić 6 zwycięstwami. Trzykrotnie najszybszy był Michał Sołowow, po jednej próbie wygrali Maciej Lubiak, Michał Bębenek i Tomasz Kuchar. To właśnie ci kierowcy walczyli o drugą lokatę. O pierwszej mogli tylko myśleć przy pechu Kuzaja.Początkowo drugie miejsce zajmował Maciej Lubiak pilotowany przez doświadczonego Macieja Wisławskiego. Wkrótce jednak został wyprzedzony przez Michała Sołowowa. 41-letni kielczanin ostatnio ma bardzo wysoką formę i zapewne nie jest to jego ostatnie słowo w mistrzostwach Polski.W swym powrocie na domowe trasy nieco zawiódł Tomasz Kuchar. Po uczestniku rajdowych mistrzostw świata spodziewano się więcej.Bardzo pechowo w Rajdzie Elmot wystartowali bracia Michał i Grzegorz Bębenkowie. Na odcinku testowym dachowali swym Mitsubishi, potem na pierwszym etapie po przebiciu opony spadli na dalsze miejsce. Drugiego dnia skutecznie odrabiali straty, awansując na 7 miejsce. Niestety, na odcinku w Michałkowej wypadli z drogi.Bardzo interesująco prezentowała się podczas Rajdu Elmot rywalizacja w kategorii Super 1600. Początkowo zapowiadano pojedynek zespołów Peugeota z Mariuszem Pelikańskim i Fiata z Sebastianem Fryczem. Tam, gdzie dwóch się bije, trzeci korzysta. Tym trzecim okazał Grzegorz Grzyb, który wypożyczył Suzuki Ignisa S1600 z czeskiego JM Engineering. Był to debiut tego pojazdu na polskich trasach rajdowych.Pierwszy odcinek specjalny Grodno wygrał Mariusz Pelikański. Niestety, na drugiej próbie na szutrowym łączniku urwał koło. Potem nastąpił popis jazdy Grzegorza Grzyba i Suzuki. Rzeszowianin był szybszy od swego rywala z ekipy Fiata na 12 oesach. W pozostałych 4 zwyciężył Sebastian Frycz. Kierowca Punto S1600 na pewno nie ustępuje umiejętnościami swemu rywalowi, jednak jego pojazd był wyraźnie wolniejszy i dużo gorzej się prowadził od japońskiego konkurenta. W kategorii Super 1600 ścigał się także na Oplu Corsie Michał Kościuszko. Początkowo był siódmy w klasyfikacji generalnej i trzeci w swej klasie. Potem zaczęła się cała seria defektów, dwukrotnie przebita opona i kłopoty z hamulcami spowodowały spadek na 10 miejsce.Rewanż już niedługo - 27-29 maja na trasach Rajdu Polski. Do rywalizacji dołączy zapewne Piotr Adamus na drugim Peugeocie 206 S1600 oraz kilku czołowych kierowców ze znakomitymi Bruno Thirym i Simonem Jean-Josephem na czele.
Elmot na początek
Zgodnie z nowym regulaminem rajdowych mistrzostw Polski nie startują już w nich pojazdy kategorii World Rally Cars (WRC). O zwycięstwo w klasyfikacji generalnej walczą teraz samochody klasy N-4, a o wysokie lokaty mogą pokusić się także auta kategorii Super 1600.
Auto Świat
Elmot na początek