Największe zainteresowanie wzbudzają oczywiście rejestracje indywidualne.Dylemat "cycka"Numery indywidualne zajmują tylko część tablicy. Niebieskie pole z flagą i "peelką", wyróżnik województwa złożony z litery i cyfry oraz znak legalizacyjny są obowiązkowe. Własna inwencja dotyczyć może od 3 do 5 znaków, spośród których najwyżej dwa ostatnie mogą być cyframi. Takich samych napisów może być w Polsce nawet 16, po jednym w każdym województwie. O wpisie do bazy danych rejestracji przesądza jeden z 16 wojewódzkich wydziałów kontrolnych.Przykrą wiadomością jest to, iż do 2001 r. wydziały komunikacji nie będą przerejestrowywać samochodów na życzenie właścicieli. Nowe tablice dostaną tylko auta nowe lub zmieniające właściciela. Rozwiązaniem jest zniszczenie czarnych tablic i zgłoszenie tego do wydziału. W tej sytuacji odbędzie się procedura przyznania nowych rejestracji.Ciekawostką jest zakaz wypisywania na tablicach słów obraźliwych. O stronie moralnej tablicy rejestracyjnej decyduje wydział komunikacji. Co do pewnch słów wątpliwości nikt nie ma, ale co zrobić np. z "cyckiem"? Może okazać się, że w jednym powiecie słowo to będzie wysoce nie na miejscu, w innym zaś będzie wolno się z nim obwozić.Niewiadomą jest przyszłość indywidualnej tablicy. Przepisy nie określają, czy właściciel samochodu z numerem rejestracyjnym np. "Józio" będzie mógł zachować swój numer zmieniając auto na nowe. Cały smak indywidualnych rejestracji polega wszak na tym, że ma się ją już do końca życia.Pięć wzorówTablice standardowe są na razie w dwóch wzorach, ale będą z czasem w pięciu. Pierwsza litera oznacza województwo, druga lub druga i trzecia - powiat. Na tablicach z dwiema literami pojawia się pięć cyfr. Blachom z trzema literami przysługują cztery cyfry. Kiedy jednak wyczerpie się zasób liczb, czyli na czterocyfrowych pojawi się liczba 9999, a na pięciocyfrowych 99999, końcowa cyfra będzie zatępowana literą. Gdy na pięciocyfrowych pojawi się numer 9999Z, dwa ostatnie miejsca przeznaczone będą dla liter. Żeby było trudniej, w prawym dolnym rogu przedniej szyby trzeba nakleić specjalny znaczek z cyframi z tablicy. Jest to obowiązek właściciela auta. Bez naklejki tablice rejestracyjne są nieważne.BiurokracjaNa każdą tablicę naklejony jest znak legalizacyjny. Przykleja go urzędnik w momencie wydawania rejestracji. Jeśli tablica zostanie zniszczona...W takim wypadku trzeba iść do wydziału komunikacji z obiema tablicami i tam czekać na nowe płacąc za to do 80 zł plus 10 zł za znaczki legalizacyjne. Podobnie rzecz ma się z uszkodzeniem samego znaczka, który ulegnie samozniszczeniu przy każdej próbie oddarcia go od tablicy. To samo czeka nas w przypadku zniszczenia nalepki na szybie. Trzeba po nią udać się do wydziału komunikacji, w którym samochód był rejestrowany i mieć przy sobie 15 zł. Jeśli do zniszczenia naklejek doszło w podróży, wypada odwiedzić najbliższy wydział komunikacji, aby dostać jakikolwiek papier na potwierdzenie faktu zniszczenia tablic.Jeśli zużyciu ulegnie czarna tablica i zgłosimy się do wydziału komunikacji, przejdziemy całą procedurę nowego zarejestrowania auta. Inaczej mówiąc: zamiast 30 zł wydamy 135 zł.Jacek Wróblewski
Euroblacha
Nowe tablice rejestracyjne wprowadzono ze względu na ujednolicenie ze wzorami Unii Europejskiej oraz dla lepszej ochrony przed fałszerstwami. Okres przejściowy, czyli czas, kiedy obowiązywać będą stare i nowe tablice, jest nieograniczony.