Nie zabrakło licznych premier, chociaż w tym roku wielcy potentaci z Japonii znaleźli się w cieniu europejskich firm, które pod względem liczby nowości wyraźnie dominowały. Nie sposób wspomnieć o wszystkich pokazanych jednośladach, skupimy się więc tylko na tych najciekawszych. Wśród europejskich firm najwięcej spektakularnych nowości pokazali oczywiście Włosi. Aprilia zaprezentowała bardzo ekscytującego street-fightera Tuona Fighter 1000, który powstał na bazie sportowego modelu RSV Mille 1000. Drugą ciekawą nowością tej firmy jest skuter Scarabeo 500, którego od innych gigantów odróżnia klasyczna sylwetka. Kolejny włoski potentat Moto Guzzi podbił serca publiczności trzema nowymi modelami: dwoma naked-bike'ami o nazwie Griso i Breva oraz sportowym modelem MGS/01. Na stoisku BMW uwagę przykuwał zaprezentowany już nieco wcześniej turystyczny model R 1200 CL, jak również nowy naked-bike R 850R o bardzo ostrym charakterze. KTM zprezentował pierwszy w swej historii silnik V2, który posłuży do napędu seryjnych motocykli. To on właśnie jest sercem nowego modelu 950 Adventure S i będącego jeszcze prototypem, ale już wzbudzającego wiele emocji Duke 950. Borykający się z trudnościami po spaleniu się linii produkcyjnej Triumph zaprezentował streetfightera Speed Four. Wśród japońskich firm w tym roku najbardziej prężne okazało się Suzuki, pokazując aż 5 nowych pojazdów z SV 1000 na czele. Kawasaki zrobiło sporo zamieszania prezentacją niezwykle bojowych Z 1000 i ZX6R. Honda i Yamaha okazały się w tym roku dość powściągliwe w serwowaniu spektakularnych nowości - były to w większości próby ulepszenia dotychczasowych modeli, chociaż ich stoiska jak zwykle dominowały na tle innych producentów. Monachijska wystawa pokazała, że walka o dominację w strefie mocy na razie została zawieszona.
Galeria zdjęć
Europa w natarciu
Europa w natarciu
Europa w natarciu
Europa w natarciu