aut. Wszystko zaczęło się 29 lat temu. Od tego czasu w świadomości wielu mieszkańców Europy samochód ten został wyznacznikiem klasy aut kompaktowych. W rodzimych Niemczech auto zajmuje pierwsze miejsce w statystykach sprzedaży samochodów nieprzerwanie od 1975 roku. Ponieważ auto ma być adresowany do tej samej grupy odbiorców co poprzednik, przed designerami postawiono trudne zadanie - auto ma kojarzyć się z Golfem IV, a jednocześnie musi być zupełnie nowe. Trzeba przyznać, że ta sztuka udała się Volkswagenowi doskonale. Stare-nowe obliczePrzednia maska z przetłoczeniem obniżającym się do wlotu powietrza i masywny zderzak ze światłami przeciwmgielnymi podkreślają dynamiczną linię nowego Golfa. Także z tyłu udało się designerom połączyć dobrze znane kształty z nowoczesnością. Masywny tylny słupek z charakterystycznym wygięciem jest znakiem rozpoznawczym auta już od dwóch poprzednich generacji. Całkowicie za to zmienił się pomysł na tylne światła, które w nowym aucie nawiązują do optyki Phaetona i terenowego Touarega (lampa z podwójnymi, okrągłymi odbłyśnikami). Przednie kierunkowskazy znajdują się w panelu poniżej reflektorów, z tyłu na środku lampy (oprócz tego migacze zastosowano także w bocznych lusterkach). Dzięki wszystkim tym zabiegom Golf piątej generacji wygląda znacznie szlachetniej, choć oczywiście to ocena subiektywna.Co innego wymiary - tu kryterium oceny jest pozbawione elementu stronniczości. Choć nowy Volkswagen zyskał tylko kilka centymetrów z każdej strony, można to wyraźnie odczuć wewnątrz. Na powierzchni 4,20x1,76 metra (poprzednik 4,15x1,74) poprawę odczują przede wszystkim pasażerowie tylnej kanapy - większa przestrzeń bierze się tu z poszerzonego o 6 cm rozstawu osi, więc można będzie teraz lepiej wyprostować nogi. Wysokość nadwozia kompaktowego Volkswagena wzrosła o 4 cm, co daje większe szanse na wygodną podróż także wyższym pasażerom. Niewielkie zmiany przeszedł także bagażnik - zyskał 17 litrów. Więcej nowości znajduje się pod płaszczem karoserii. Układ hamulcowy został zoptymalizowany, przednie kolumny resorujące przekonstruowano, a z tyłu zastosowano wielowahaczowe zawieszenie znane z Audi A3. Nowy Golf ma także elektromechaniczne wspomaganie kierownicy, które uzależnia siłę działania od prędkości jazdy. Bezpośrednią skrzynię biegów z podwójnym sprzęgłem mieliśmy już okazję wypróbować w Golfie R32. W najnowszym wcieleniu przekładnia będzie montowana na początku jedynie w wersji z silnikiem 2.0 TDI (140 KM). Od początku sprzedaży do wyboru cztery jednostki napędowe. Oprócz wspomnianego wcześniej diesla klienci będą mogli zamówić dobrze znany benzynowy silnik 1.4 (75 KM), 115-konny motor 1.6 FSI (z bezpośrednim wtryskiem paliwa) oraz 105-konne TDI (1,9 litra). FSI górą!W późniejszym terminie paletę jednostek napędowych mają zasilić nowe propozycje.Dwie z nich stanowić będą jednostki FSI (1.6/86 KM i 2.0/150 KM). Lubiących spokojną i oszczędną jazdę ucieszy wolno ssący diesel o mocy 70 KM. Gamę mają zamykać motory: 2.0T FSI (150 KM), R32 (250 KM) oraz liczące ponad 160 koni TDI.Wyposażenie standardowe Golfa ma obejmować 6 poduszek powietrznych, aktywne zagłówki z przodu, ESP i system wspomagania awaryjnego hamowania. Dwustrefowa klimatyzacja i elektrycznie sterowane fotele będą w opcji. Dobre pomysły muszą kosztować - w Niemczech za podstawową, 3-drzwiową wersję 1.4 trzeba będzie zapłacić 15 600 euro.Jeśli polski dystrybutor zdecyduje się na ten sam standard wyposażenia, auto musiałoby kosztować u nas prawie 70 tys. złotych. Miejmy nadzieję, że będzie tańsze.
Galeria zdjęć
Ewolucjonista
Ewolucjonista