Ostatnia czerwona litera w emblemacie HDI oznacza, że pod maską pracuję mocniejsza wersja 2-litrowego turbodiesla o mocy 135 KM. Każda "307" wyposażona w tę jednostkę ma także będący wynalazkiem koncernu PSA filtr cząstek stałych eliminujący sadzę ze spalin silnika wysokoprężnego. Dzięki temu auto spełnia normę emisji spalin Euro 4. Konstrukcja nowego silnika została opracowana wspólnie z Fordem. Bazą był motor 2.0 o mocy 107 KM. Różnica polega na zastosowaniu innej głowicy z 4 zaworami na cylinder i dwoma górnymi wałkami rozrządu. Sześć faz wtrysku w ciągu jednego cyklu pracy czynią z 307 auto wyjątkowo ciche i oszczędne - według producenta samochód ma spalać średnio 5,4 l/100 km. Maksymalny moment obrotowy wynosi 320 Nm przy 2 tys. obr./min. Mocniejsze wciśnięcie pedału gazu powoduje jednak chwilowe zwiększenie ciśnienia ładowania i moment zwiększa się o 20 Nm. W Europie Zachodniej samochód ma kosztować (w wersji 5-drzwiowej) 19 950 euro. W Polsce 307 w tej wersji pojawi się dopiero w okolicach kwietnia, a jego cena ma być wyższa od dotychczasowej wersji 2.0 (110 KM) o około 4 tys. zł.Nieznaczne zmiany przeszła także gama 206. Dotychczasowy silnik o pojemności 1.4 i mocy 75 KM ma być stopniowo zastępowany nową jednostką o tej samej pojemności i mocy 88 KM. Nowy motor został wykonany w technice 16-zaworowej i tak jak opisywany wcześniej diesel spełnia normę emisji spalin Euro 4. Do najmniejszego Peugeota można będzie zamówić także kurtyny chroniące głowy pasażerów siedzących z tyłu i przodu.
FAP kontratakuje
Czy czerwone "i" przy emblemacie 307 nie przypomina państwu czegoś? Dokładnie w ten sam sposób Volkswagen rozróżniał mocniejsze wersje swoich silników TDI. Teraz ten sam patent zastosował Peugeot.
Auto Świat
FAP kontratakuje