Zgodnie z wcześniejszymi spekulacjami nastąpiły zmiany w zespole z Maranello. To pierwszy zespół Formuły 1, który ogłosił zmiany w składzie kierowców na 2010 rok.

Po podpisaniu umowy z hiszpańskim bankiem Satander można było spodziewać się, iż także do Scuderia Ferrari dołączy Fernando Alonso. Oficjalnie nie podano, ale nieoficjalne źródła mówią o 25 mln dolarów, które ma rocznie otrzymywać dwukrotny mistrz świata.

Hiszpan podpisał kontrakt na trzy lata i ma być w zespole partnerem przechodzącego rehabilitację Brazylijczyka Felipe Massy. Trudno obecnie spekulować, kto byłby ewentualnym partnerem Hiszpana, gdyby Massa nie powrócił na tor. O tym jednak będzie jednak wiadomo dopiero po zakończeniu tego sezonu, a więc po Grand Prix Abu Zabi 2009.

Urodzony 29.07.1981 roku w Oviedo Fernando Alonso ma na swoim koncie 577 punktów zdobytych w 137 wyścigach Formuły 1, 53 razy stawał na podium, wygrał 21 wyścigów, 18 razy startował z pole positions.

Alonso zadebiutował w wyścigach Formuły 1 w 2001 roku w zespole Minardi. Przed przyjściem do zespołu Renault przez rok pełnił rolę kierowcy testowego. W 2003 otrzymał stałe miejsce i jako najmłodszy kierowca wygrał wyścig Formuły 1. W 2005 roku został najmłodszym w historii mistrzem świata.

Takim samym sukcesem zakończył sezon 2006. Następny rok spędził w zespole McLaren-Mercedes, w którym przy walce o tytuł mistrza świata doszło do bratobójczej walki z drugim kierowca zespołu – Lewisem Hamiltonem. W efekcie żaden z nich nie wywalczył tytułu.W 2008 roku powrócił do zespołu ING Renault. Wygrał dwa wyścigi, a w tym roku tylko raz stanął na podium.

Alonso jest drugim Hiszpanem, który trafił do zespołu Ferrari. W latach 1956-1957 barw zespołu z Maranello bronił Alfonso de Portago.

Teraz można oczekiwać, iż Fin Kimi Räikkönen powróci do zespołu McLaren-Mercedes i zostanie partnerem aktualnego mistrza świata Brytyjczyka Lewisa Hamiltona.

Włoch Giancarlo Fisichella będzie pełnił rolę kierowcy rezerwowego lub zdecyduje się na odejście do innego teamu.

Odejście Alonso z zespołu Renault, to szanas dla Roberta Kubicy. Jednak wciąż nie wiadomo jakie bedą dalsze losy francuskiego zespołu, ponieważ po aferze "zderzeniowej" odeszli kluczowi sponsorzy i moze zabraknąc kasy na przyszły sezon.Kubica był faworytem skompromitowanego Flavio Briatore. Obecnie Włoch nie może pracować w Formule 1 i Polak musi wszystko dokładnie przekalkulować.

Zapewne Kubica nie należy do atrakcyjnych zawodników (poza umiejętnościami) na rynku Formuły 1, gdyż nie wspiera go żadnen poważny sponsor. To może być poważny argument przy zawieraniu kontraktu.