Bo wyposażono go w 100-konny silnik elektryczny, który w sumie na niewiele się przydaje, bo na przykład skraca czas potrzebny do osiągnięcia prędkości 200 km/h z 7,93 do 7,5 s. Niewiele. Bardziej namacalną korzyścią z dodatkowych 100 kg (tyle ważą baterie i silnik elektryczny) jest to, że autem można jeździć w trybie elektrycznym. Domyślacie się pewnie, że nie za długo i nie za szybko.
Pomijając już całe to ekologiczne zamieszanie – 599 GTB dobrze wygląda w tym zielonym kolorze, prawda? I jeszcze jedno – Ferrari na razie eksperymentuje z napędem hybrydowym, więc to zielone 599 GTB Fiorano nazywa się vettura laboratorio, czyli samochód eksperymentalny. Vettura laboratorio – pięknie to brzmi!