Ferrari w pierwszym półroczu 2009 zwiększyło udziały w rynku

Pomimo niewielkiego spadku sprzedaży, co związane jest z rozwojem nowych modeli, Ferrari zakończyło pierwsze półrocze 2009 roku sukcesem. Sprzedaż spadła o 8 proc, ale udziały w rynku samochodów sportowych wzrosły o 10 proc.

Ferrari to nie tylko samochody sportowe. Odnotowano wzrost sprzedaży przedmiotów z marką Ferrario 23 proc. i oczekiwany jest dalszy wzrost, w czym ma pomóc sieć 29 Ferrari Stores. Strony internetowe odwiedziło dwa razy więcej osób, a e-shop odnotował wzrost zamówień.

Sukcesy odnosi także dywizja Ferrari Classiche, która od 2006 roku zajmuje się kompleksową obsługą samochodów zabytkowych. Potwierdza ich autentyczność, udziela pomocy technicznej, serwis i produkcję części zamiennych, a także kompletną renowację pojazdów.

Dodatnie wyniki osiągnęła dywizja finansowa spółki, która ze straty 0,4 mln Euro wydźwignęła się do zysku 2,4 mln Euro. Za pośrednictwem Ferrari Financial Services kupuje się 41 proc. samochodów, w Niemczech 58 proc, w USA jedynie 34 proc. Długość leasingu wynosi średnio 38 miesięcy, a umowy są podpisywane na kwoty od 120 tys. Euro do 4 mln Euro. Firmowe finansowanie nie jest przeznaczone jedynie dla nowych samochodów. W port folio są także takie perły jak Ferrari 410 Sport z 1955 roku w cenie 5 mln Euro czy kilka bolidów Formuły 1, które trafiają do prywatnych użytkowników w cenie 1,7 mln Euro.

W ciągu pierwszego półrocza 2009 roku zysk Ferrari spadł ze 164 mln Euro na 124 mln Euro. Przyczyną tego stanu jest nie tylko mniejsza liczba sprzedanych aut, ale także zmiana palety produkcyjnej i wahające się kursy walut, kosztowny program Formuły 1 i wyniki dywizji nie związanych z produkcją.