Wynajem długoterminowy pozwala na przeniesienie wszelkich obowiązków związanych z administracją flotą na firmę CFM. W przypadku małych i średnich przedsiębiorstw, dla których zatrudnienie osoby odpowiedzialnej jedynie za flotę nie kalkuluje się finansowo, jest to szczególnie istotna zaleta. Jeśli firma decyduje się na inną formę finansowania, te obowiązki najczęściej obciążają prezesa firmy.

"Finansowanie floty samochodowej w dużej mierze zależy od wielkości firmy i liczby samochodów. W Polsce około 30% wszystkich samochodów służbowych kupowanych jest ze środków własnych. Ostatnie lata pokazują, że firmy coraz częściej wybierają zewnętrzne źródła finansowania, takie jak kredyt oraz leasing, w tym znacząco rośnie zainteresowanie leasingiem operacyjnym połączonym z usługą zarządzania flotą samochodową, czyli full service leasing oferowany przez firmy z branży car fleet management - dodaje Artur Sulewski.

Decydując się na leasing finansowy przedsiębiorca osiąga pewne korzyści, jednak wciąż pozostaje kwestia obowiązków związanych z obsługą floty, które musi wykonywać samodzielnie. Są  to zajęcia z natury bardzo pracochłonne, które jednocześnie nie przedstawiają żadnej wartości dla przedsiębiorcy. W przypadku pełno-obsługowego wynajmu długoterminowego wszelkie obowiązki związane z obsługą floty leżą po stronie firmy Car Fleet Management.

"Przykładem może być tutaj ubezpieczenie pojazdów służbowych.  Wiąże się ono  z koniecznością negocjowania stawki oraz późniejszym dochodzeniem wypłaty w przypadku szkody, które często potrafi trwać miesiącami. Podobnie sytuacja przedstawia się z naprawami np. przy dochodzeniu z serwisem zasadności danej naprawy oraz jej kosztów. Równie angażujące czas jest uzyskanie karty paliwowej - trzeba podpisać umowę, często przedstawić zabezpieczenie w postaci gwarancji bankowej itp. Dodatkowym utrudnieniem bywa fakt, że wszystkie te podmioty wystawiają odrębne faktury, które trzeba sprawdzić, zaksięgować, zapłacić. W przypadku floty liczącej 100 aut i przy założeniu, że kierowca każdego z nich będzie tankował czterokrotnie w miesiącu, bez korzystania z karty paliwowej firma otrzymałaby 400 faktur - wylicza Artur Sulewski.

Za wyborem pełno-obsługowego wynajmu długoterminowego przemawia również brak konieczności mrożenia własnych środków finansowych. Oznacza to, że zwrot z inwestycji w większości firm jest znacznie wyższy niż koszt pieniądza płacony firmie leasingowej.

"Zastosowanie Full Service Leasingu (FSL), jest w stanie zmniejszyć łączne koszty związane z flotą od 10 do 30%, poprzez obniżenie poszczególnych kosztów składowych użytkowania pojazdów. Ponadto, w przypadku leasingu, leasingobiorca nie zalicza samochodu do środków trwałych, oraz nie posiada zobowiązań z tytułu kredytu, co znacznie poprawia wskaźniki finansowe oraz bilans firmy - mówi Artur Sulewski, Dyrektor Handlowy LeasePLan Fleet Management.

Przewagą leasingu nad kredytem jest także rozliczenie VAT od kolejnych opłat leasingowych, a nie jednorazowo od całej kwoty. Dodatkowo argumentem przemawiającym za tą formą finansowania są także niższe podatki - dla leasingu operacyjnego raty stanowią koszt uzyskania przychodu. Tym samym zmniejsza się podstawa opodatkowania oraz poprawia płynność finansowa - raty spłacane są z bieżących przychodów, na które "pracują" wyleasingowane samochody. Ważną kwestią jest również uniknięcie finansowania podatku VAT. Podstawą kalkulacji rat leasingowych jest wartość netto - firmy leasingowe mają 100% obliczalności VAT przy zakupie samochodów osobowych.

"Coraz więcej firm, zarówno dużych jak i małych oraz średnich, zdaje sobie sprawę, że posiadanie samochodów to nie tylko kwestia ich zakupu i okresowego serwisowania. Już przy flocie składającej się z kilkunastu aut takie obowiązki jak: organizacja sezonowej wymiany opon, kontrola nad opłatami za serwis i naprawy, czy dobór odpowiedniej oferty ubezpieczeniowej mogą urosnąć do rangi sporego problemu. A gdzie jest czas na optymalizację tankowań? Jak sprzedać samochody po okresie leasingu by na nich nie stracić? Jak zapewnić mobilność, gdy od czasu do czasu coś się zepsuje lub pracownik ma stłuczkę? Gdy dodamy do tego konieczność księgowania bardzo dużej liczby faktur oraz znikomą możliwość precyzyjnego zabudżetowania kosztów floty, dochodzimy do wniosku, że jest tu sporo miejsca na optymalizację - dodaje Artur Sulewski.