Nie jest to typowa ankieta, bo specjaliści z magazynu Forbes przy ustalaniu klasyfikacji brali pod uwagę wiele czynników jak m.in. złe wyniki testów zderzeniowych, znaczną awaryjność, szybki spadek ceny, zużycie paliwa i liczbę serwisowych akcji przywoławczych.

O niechciane pierwszeństwo walczyły samochody, które są sprzedawane na rynku USA. Chyba najgorszym faktem dla amerykańskich producentów jest sklasyfikowanie na tej liście tylko dwóch modeli pochodzących z importu - ósmy był Nissan Quest, a dziewiąty Hyundai Entourage. Oba modele są dużymi samochodami rodzinnymi zaprojektowanymi specjalnie na miarę amerykańska.

Najmniej powodów do zadowolenia ma Chrysler, którego samochody zajęły aż pięć pierwszych miejsc. Pierwsze miejsce i tytuł "największego knota roku 2007" otrzymał Chrysler Sebring. kolejne miejsca to: Dodge Nitro, Jeep Liberty, Dodge Caliber i dodge Magnum.

Reakcja producentów była natychmiastowa. W oficjalnych komunikatach najczęściej napisano o wielkim zaskoczeniu i braku zrozumienia dla tej niecodziennej oceny. Chrysler uważa, że dla przykładu serwisowe akcje przywoławcze nie mogą dyskwalifikować danego modelu. Każdy ma swoje prawo do obrony, ale fakty pozostają faktami...