Timo Glock:: Miałem kilka opcji na sezon 2010, niektóre z bardziej doświadczonych zespołów. Każdy kierowca ma ten sam cel - pewnego dnia być Mistrzem Świata. Drogą, jaką chcę odnieść ten sukces jest uczestnictwo w procesie budowy zespołu i odgrywania kluczowej roli w rozwoju bolidu. Właśnie dlatego, szansa z Manor Grand Prix jest dla mnie najkorzystniejsza. Spędziłem sporo czasu z Nickiem Wirthem - dyrektorem technicznym, Johnem Boothem - szefem teamu i innymi członkami zespołu. Podoba mi się, że jest to prawdziwy zespół wyścigowy, prowadzony przez wyścigowych pasjonatów. Zespół może jest mały i nowy, ale ma ogromne ambicje, a program rozwoju samochodu jest imponujący. Jestem pewny, że będę miał duży wkład w zakresie kwestii technicznych, to dla mnie fantastyczna okazja. Nie mogę się doczekać pierwszych testów nowego samochodu na poczatku przyszłego roku.

Nick Wirth (dyrektor techniczny zespołu): Jestem bardzo zadowolony, że Timo wybrał jazdę dla naszego zespołu. Rekomendowałem, żeby mieć przynajmniej jednego kierowcę z doświadczeniem w samochodach z sezonu 2009, aby pomógł nam rozwijać program. Zdobycie kierowcy, który nie tylko finiszował na podium w tym roku, ale także potwierdził swój talent i potencjał - pozwoli nam pójść do przodu przez wiele ekscytujących lat. Postęp w naszym samochodzie jest kontynuowany i zachęcający. Sądzę, że będziemy mieli za sobą wszystkie testy FIA do Świąt Bożego Narodzenia. Teraz nie możemy się doczekać testów w przyszłym roku, kiedy Timo wsiądzie do bolidu.