Timo Glock wygrał niedawno serię GP2, teraz podpisał kilkuletni kontrakt z Toyotą. Niemiec prawdopodobnie zasiądzie w bolidzie japońskiego zespołu dopiero w przyszłym roku, jako, że posiada do końca bieżącego kontrakt z BMW Sauber. Tylko w przypadku zgody aktualnych pracodawców będzie testował w grudniu w Jerez.

- To kapitalne uczucie zostać ponownie kierowcą Formuły 1 - mówił Glock. Z niecierpliwością czekam na to wyzwanie. Pracowałem bardzo ciężko przez ostatnie lata, aby otrzymać taką szansę. Jestem wdzięczny zespołowi Panasonic Toyota Racing za wiarę we mnie. Mimo, że nie ścigałem się w Formule 1 od 2004 roku, testowałem całkiem regularnie tak więc myślę, że niewiele czasu będę potrzebował, aby powrócić do formy. Miałem dużo szczęścia, że ścigałem się i odnosiłem sukcesy w różnych mistrzostwach, ale moim celem było zawsze zostać kierowcą Formuły 1. Wierzę, że mogę zrobić dużo w przyszłym sezonie. Kolejnym celem jest osiągnięcie sukcesów dla siebie i Panasonic Toyota Racing.

Zarówno Mark Webber jak i David Coulthard są przekonani, że w przyszłym sezonie jeździć będą w barwach Red Bulla. O miejsce w teamie - jak wieść niesie - stara się Fernando Alonso. Hiszpan prowadzi ponadto rozmowy z Renaultem (Toyota po dzisiejszej decyzji w sprawie Glocka już chyba nie wchodzi w grę). Jak wynika z nieoficjalnych źródeł ostateczna decyzja powinna zapaść w ciągu najbliższych dni.

T\Kierownictwo team Renault podało, że w przyszłym roku w zespole będą zmiany. Spekulacje wcześniejsze dotyczyły odejścia Giancarlo Fisichelli. Czyżby zagrożony był także Heikki Kovalainen? Fin znakomicie jeździł w ubiegłym tygodniu podczas testów w Barcelonie.

Źródło: Formula 1