Prezes FOM stwierdził nawet, że jeżeli w niedzielnym wyścigu były wydane team orders, to zespół McLarena powinien ponieść dotkliwą karę, włącznie z odebraniem punktów.

- Nie wiem czy team orders były, czy nie. Jedno jest pewne: jeślii były i wpłynęły na pozycję dwóch kierowców, jeśli ktoś próbował mówić, aby zjechać lub utrzymać pozycję: to było to pogwałceniem wszystkich zasad sportowych jakie posiadamy.

Ecclestone uważa, że milion dolarów grzywny jaka została nałożona na zespół Ferrari po farsie na ostatnim zakręcie Grand Prix Austrii w 2002 roku, kiedy to Rubens Barrichello zwolnił i przepuścił Michaela Schumachera, jest w obecnej sytuacji zbyt lekką karą dla McLarena.

- Jeżeli były wydane team orders, oni byliby zbyt łagodnie potraktowani, gdyby kara byłaby taka sama jak dla Ferrari. Należałoby pomyśleć o wykluczeniu z mistrzostw lub odebraniu punktów. Grzywna dla McLarena, z jego pieniędzmi, nie miałaby takiego samego efektu jak kasacja punktów.

Bernie Ecclestone zasugerował, że kara finansowa może przekroczyć pięć milionów dolarów. Tyle musieli zapłacić organizatorzy wyścigu o Grand Prix Turcji 2006 za wykorzystanie ceremonii wręczenia nagród dla celów politycznych.

Żadne kary mają natomiast nie spotkać kierowców.