Logo
WiadomościAktualnościFreelander z plastiku

Freelander z plastiku

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Nie oznacza to jednak, że face lifting Freelandera jest aż tak rozległy. Po prostu na potrzeby brytyjskiej firmy powinniśmy zmodyfikować powiedzenie: "Nie wszystko złoto, co się świeci".

We Freelanderze nie cała karoseria jest wykonana ze stalowej blachy, jakby można było się spodziewać. Przednie błotniki zostały wykonane z tworzyw sztucznych odpornych na zarysowania. Dzięki temu zabiegowi przy drobnych kolizjach nie powstają wgniecenia. Dodatkowy plus to zmniejszenie masy pojazdu. Nowy przód pojazdu z wyraźnym grillem i reflektorami pokrytymi gładkim szkłem (dającymi nawet o 70 proc. więcej światła)przypominają bardzo flagowy model Range Rovera - ostatecznie Freelander chce być topową ofertą w swojej klasie. Wewnątrz stylistyka nadal nawiązuje do klasycznego, angielskiego stylu bez ekstrawagancji i eksperymentów. Przednie siedzenia mają zapewniać lepsze boczne trzymanie, także na wysokości ramion. Pojazd będzie dostępny w dwóch wersjach nadwoziowych: 3- lub 5-drzwiowej z normalnym i odkrytym dachem. Paleta jednostek napędowych obejmuje dwa silniki benzynowe (117 i 177 KM) oraz jednego turbodiesla (112 KM). Po raz pierwszy na życzenie klienta producent może wyposażyć Freelandera w utwardzone, usportowione zawieszenie i 18-calowe, aluminiowe felgi. Początek sprzedaży auta już we wrześniu. Ceny nie są jeszcze określone, ale szacujemy, że wzrosną o około 300-500 euro.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki