Wyścig o Grand Prix Bahrajnu na torze Sakhir będzie trzecim startem kierowców bez wspomagających w tym względzie systemów.

To poważne utrudnienie, czego rezultaty można było zaobserwować już podczas dwóch poprzednich weekendów.

Na szczęście pogoda zawodnikom sprzyjała: podczas deszczu będzie zapewne znacznie trudniej...

O ile nie wszyscy kierowcy są ze zmiany zadowoleni, o tyle kibice zdecydowanie tak: podczas wyścigu dzieje się na torze więcej: bolidy przestały jeździć jak po szynach - kierowcy muszą kontrolować niespodziewane uślizgi kół. Więcej niż dotychczas zależy więc od ich umiejętności!