Oto co powiedzieli:

Robert Kubica: Patrzę z bardzo dużym optymizmem na Walencję, ponieważ jestem fanem torów ulicznych. Są one bardzo wymagające, gdyż zwykle są nierówne, a struktura ulic się zmienia. Jeśli popełnisz błąd, łatwo możesz wpaść w barierę. Nie mniej jednak Walencja nie będzie pełnym torem ulicznym. Z powodów bezpieczeństwa jest tu wiele obszarów wyjazdowych. FIA mocno naciska na bezpieczeństwo, co jest oczywiście dobre. Na torze ulicznym najważniejsze jest posiadanie dobrych podstawowych ustawień, które sprawiają, że auto jest łatwe w prowadzeniu. Poprawa czasu musi być robiona krok po kroku, nie można pójść "na żywioł", Także jeśli chodzi o linię wyścigową, trzeba poprawiać ją stopniowo. Bardzo ważne jest, by przejść się po torze, nim pierwszy raz po nim pojedziesz, by mieć dobre odczucia odnośnie nawierzchni i układu.

Nick Heidfeld: Zawsze jestem szczęścliwy, gdy nowy tor pojawia się w kalendarzu. Mam też dobre doświadczenia związane z Walencją. To będzie prawdziwy tor uliczny biegnący przez centrum miasta, w przeciwieństwie do Melbourne czy Montrealu. Jeśli chodzi o jego urok i wyzwania, wyścig w Walencji będzie chyba najbliższy Grand Prix Monako. Lubię Walencję, którą odwiedzałem wielokrotnie. Zawsze robimy wiele testów na stałym torze w Cheste i pokazywaliśmy nasz nowy samochód Formuły 1 w Walencji przy kilku okazjach. Na początku tego roku spędziłem tutaj kilka dni z moją rodziną, pomiędzy pierwszym wyjazdem i testem samochodu. Mieliśmy wspaniałe chwile, poszliśmy na plażę, a miasto posiada naturalne parki i place. To było bardzo miłe, szczególnie dla dzieci. Walencja jest także wspaniałym miejscem na zakupy czy wypady na jedzenie. Patrzę z optymizmem na ten weekend.